W Pudłówku pod Poddębicami strażacy zmagali się z pożarem zabudowań gospodarczych i garażu. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną wybuchu ognia było zwarcie w instalacji elektrycznej ciągnika. Jak udało nam się ustalić, gospodarz kupił ciągnik za blisko 100 tysięcy zł kilka dni przed pożarem. Z pewnością
Bialscy policjanci wykazali się szybkim i zdecydowanym działaniem, gdy zauważyli że z komina jednej z posesji wydobywa się słup ognia. Obudzili mieszkańców domu, nieświadomych zagrożenia. Mundurowi narazili własne zdrowie, by ratować życie trzyosobowej rodziny ewakuując domowników z płonącego budynku. 12 kwietnia 2024 roku przed północą policjanci
W wyniku pożaru mieszkańcy Chrząstowa Wielkiego stracili dorobek swojego życia. Jedna z osób przebywa w szpitalu w Siemianowicach Śląskich. Dom, w którym mieszkali wymaga kapitalnego remontu, w obecnym stanie nie nadaje się do zamieszkania. Zniszczeniu uległo całe jego wyposażenie, w tym sprzęt AGD, pieniądze oraz piła
Kłęby gęstego, czarnego dymu było widać z daleka. Płomienie objęły dach budynku i bardzo szybko ogień zaczął trawić pozostałe, górne elementy domu we wsi w gminie Wartkowice. Gdy na miejsce przyjechali strażacy, pożar objął już całe piętro domu. Na szczęście domownicy zdołali uciec, nikomu nic się
Na autostradzie A2, między węzłami Emilia i Wartkowice, zaczął palić się samochód. Kierowca auta podróżował nitką w stronę Poznania. Nagle jego samochód stanął w płomieniach. Na szczęście udało mu się bezpiecznie ewakuować z pojazdu. Prawdopodobną przyczyną pojawienia się ognia było zwarcie w instalacji elektrycznej samochodu. W akcji
Szybkie i zdecydowane działanie policjantów z wydziału prewencji bełchatowskiej komendy - sierżanta Damiana Krawczyka oraz starszego posterunkowego Marka Konopki, prawdopodobnie uratowało życie dwóm mężczyznom, którzy znajdowali się w płonącym budynku. Dzięki sprawnej ewakuacji podczas zdarzenia nikt nie ucierpiał. Dyżurny bełchatowskiej jednostki otrzymał zgłoszenie o płonącym budynku
fot. straż/facebook Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze drewnianego domu w miejscowości Strzelcew pod Łowiczem. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, dom w całości był objęty ogniem. Początkowo z pomocą ruszyli sąsiedzi, ale wysokie płomienie uniemożliwiły im podejście bliżej do budynku. Po jego ugaszeniu strażacy weszli do budynku, gdzie znaleźli
Policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego pabianickiej komendy ugasili pożar w jednym z lokali bloku mieszkalnego. Okazało się, że przyczyną zdarzenia była niefrasobliwość dwóch nastoletnich sióstr, podczas przyrządzania wieczornego posiłku. Dzięki błyskawicznej i zdecydowanej reakcji stróżów prawa nie doszło do tragedii. 23 stycznia 2024 roku o godzinie 19.45
Policjanci zatrzymali 46-latkę, która podpaliła jedno z mieszkań na ulicy Wspólnej w Pabianicach. Kobieta odpowie za zniszczenie mienia. 21 stycznia 2024 roku tuż przed godziną 15.00 dyżurny pabianickiej policji otrzymał informację o pożarze mieszkania. Do zdarzenia miało dojść na ulicy Wspólnej w Pabianicach. Na miejscu,
Funkcjonariusze ogniwa patrolowo - interwencyjnego pabianickiej jednostki Policji ewakuowali mężczyznę z płonącego mieszkania. Starszy posterunkowy Dawid Kwieciński i starszy posterunkowy Bartosz Białek jako pierwsi dotarli na miejsce pożaru. Nie bacząc na zagrożenie ruszyli z pomocą i uratowali życie 49-latkowi. 8 stycznia 2024 roku o godzinie 11.35
