Jacek Socha na pewno. Kto jeszcze?

Dość zaskakująca jest sytuacja w Ozorkowie przed zbliżającymi się wielkimi krokami wyborami samorządowymi. Osoby, których nazwiska są na liście potencjalnych kandydatów na fotel burmistrza, oficjalnie nie chcą nic powiedzieć. Z jakiego powodu?

Wydawać by się mogło, że to już najwyższy czas, aby otwarcie mówić o swoich zamierzeniach politycznych. Mieszkańcy Ozorkowa wymieniają kilka nazwisk osób, które według nich mogłyby powalczyć o fotel burmistrza.

Okazuje się jednak, że te osoby nie chcą podzielić się z mieszkańcami swoimi zamierzeniami. Pomimo wielu prób, nie uzyskaliśmy żadnego komentarza. Co dziwne, niektórzy potencjalni kandydaci obiecali, że prześlą redakcji swój komentarz. Nie zrobili tego. Skończyło się tylko na obietnicach. Dlatego w tym artykule nie będziemy wymieniać nazwisk tych osób.

Na giełdzie nazwisk kandydatów na burmistrza Ozorkowa znalazł się też Dominik Gabrysiak. Wicestarosta zgierski – jako jedyny z naszych rozmówców – podzielił się swoimi uwagami.

– Nie miałem i nie mam takich planów, aby ubiegać się o stanowisko burmistrza Ozorkowa – usłyszeliśmy. – Nie ukrywam jednak, że poczucie takiego zaufania co do mojej osoby jest miłe. Mogę powiedzieć, że jestem związany z działalnością powiatową i nie zamierzam tego zmieniać.

Burmistrz Jacek Socha konkretnie mówi o swoich planach.

– Będę ubiegał się o reelekcję. Mam nadzieję, że swoją dotychczasową pracą udowodniłem, że dobro naszego miasta leży mi na sercu – mówi włodarz. – W Ozorkowie zrealizowanych zostało wiele ważnych inwestycji. Konkretnie o swoim programie będę informował podczas kampanii wyborczej.

Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę 7 kwietnia.