Kamil jest uczniem IV klasy Szkoły Podstawowej nr 3. Twierdzi, że bardzo często jest dręczony w szkole. Jego rodzice wielokrotnie o sprawie rozmawiali z dyrektorem i nauczycielami. Bezskutecznie. Kilka dni temu Kamil ponownie przyszedł ze szkoły do domu z łzami w oczach i guzami na głowie. Dowiedzieliśmy się, że oprócz Kamila obrywają również inne dzieci. Co dzieje się w „trójce”?.
Do 30-letniego Andrzeja przyjechali wszyscy policjanci z miejscowego komisariatu. Aby go obezwładnić użyli siły i gazu paraliżującego. Nie było żartów. Agresywny lokator jednego z bloków przy ul. Staszica najpierw straszył nożem sąsiadów, następnie matkę. Krzyczał, że pozarzyna wszystkich a później sam poderżnie sobie gardło. To popołudnie na pewno na długo pozostanie w pamięci mieszkańców osiedla.
Kwiaty to wciąż najbardziej popularny sposób podziękowań uczniów dla nauczycieli, którzy dziś obchodzą swoje święto. Niektórzy uczniowie nie idą jednak na łatwiznę. W ubiegłym tygodniu odwiedzali sklepy z prezentami w poszukiwaniu oryginalnego upominku dla ulubionych pedagogów. Do sklepu z upominkami na każdą okazję przychodzili głównie uczniowie szkół podstawowych. – Powodzeniem cieszą się podziękowania dla nauczycieli w formie dyplomu. Cena takiego upominku wynosi 12 złotych – mówi Maria Lipczyńska, sprzedawczyni z łęczyckiego sklepu z prezentami.
Antoni Kuczkowski twierdzi, że został brutalnie potraktowany przez jednego z ochroniarzy łódzkiej firmy odpowiedzialnej m.in. za pobieranie opłat za wjazd autem na teren szpitala. Do konfliktu pomiędzy starszym mieszkańcem a ochroniarzem doszło w portierni, z której pan Antoni od dłuższego czasu brał wodę. Od ochroniarza usłyszał, że wody już nie może brać, bo taka jest decyzja wicedyrektora szpitala. Doszło do szarpaniny. – Mieszkam w rozpadającym się domku, w którym nie ma wody. Dlatego już od dawna wodę pobierałem z portierni. Bardzo zaskoczyły mnie słowa ochroniarza. Nie ukrywam, że się zdenerwowałem. Zapytałem o dokument, który potwierdziłby decyzję wicedyrektora Wodzińskiego. Ochroniarz odniósł się do mnie w sposób lekceważący. Chwycił mnie mocno za rękę i siłą wyprowadził z portierni – opisuje niedawne zdarzenie Antoni Kuczkowski.
Krystyna Lewandowska, która wytoczyła sprawę o pomówienie Konstancji Chodorowskiej, byłej wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Łęczycanka”, z gmachu sądu wychodziła mocno rozżalona. Liczyła, że w końcu sprawa szybko posunie się do przodu. Jednak ponownie oskarżona z powodu choroby nie przyszła na rozprawę a sąd uznał, że miała do tego prawo.
Wszystkie miejsca handlowe przed cmentarzem przy ul. Zgierskiej zostały już zarezerwowane. Sprzedawcy szykują się do Wszystkich Świętych. Zamawiają u dostawców kwiaty cięte i doniczkowe a także znicze. Teraz ceny, w porównaniu z rokiem ubiegłym, niewiele się różnią. Jednak można się spodziewać, że tuż przed świętami będzie drożej.
Lokatorzy domów położonych blisko torów tramwajowych od lat narzekają na pojazdy szynowe z powodu których jest głośno a mury budynków pękają. Jest szansa na to, że dzięki środkom unijnym wyremontowane zostaną torowiska oraz wymieniony stary tabor. Z inicjatywy burmistrza Jacka Sochy samorządowcy z gmin, przez które przebiega najdłuższa w Polsce linia tramwajowa 46, zwrócili się z apelem do Witolda Stępnia, marszałka województwa łódzkiego, z apelem o zorganizowanie spotkania w sprawie podjęcia działań dotyczących pozyskania funduszy na modernizację tej linii i dalsze jej funkcjonowanie.
Ta nietypowa sprawa świadczy o tym, że policja nie jest nieomylna. Andrzej Sokołowski zwrócił uwagę drogówce, że nieprawnie karze pieszych za przechodzenie przez ul. Wyszyńskiego w miejscu, w którym nie ma wymalowanego na drodze przejścia. Policja, przed wymalowaniem zebry, notorycznie karała pieszych, którzy nie mając innego wyjścia przechodzili przez ulicę w miejscu nieoznaczonym. Pan Andrzej pewnego dnia całkiem przypadkowo przechodził obok policjantów wystawiających mandaty pieszym. Zwrócił uwagę, że nie powinni tego robić. – Cały problem był w tym, że do najbliższego przejścia dla pieszych było ponad 100 metrów. Dlatego w miejscu, w którym mieszkańcy przechodzili przez jezdnię, powinny być pasy.
Rodzice przewożący swoje dzieci w taksówkach muszą się liczyć z tym, że w zamówionych samochodach fotelika dla maleństwa nie znajdą. To, co w prywatnych samochodach jest koniecznością w taksówkach nie obowiązuje. – Mam 12-miesięczne dziecko, w samochodzie oczywiście posiadam fotelik – mówi pani Justyna, młoda mama. – Jeśli miałabym skorzystać z usług taksówkarzy nie wyobrażam sobie sytuacji, aby tego fotelika zabrakło. Byłabym w stanie nawet więcej zapłacić za taksówkę z fotelikiem, aby zapewnić dziecku bezpieczeństwo. Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 roku reguluje kwestię fotelików samochodowych, nakazując dzieciom do 12 roku życia, nie przekraczającym 150 cm wzrostu przejazd w foteliku ochronnym lub innym urządzeniu do przewożenia dzieci, odpowiadającym wadze i wzrostowi oraz właściwym warunkom technicznym.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.