Zalewa nas krew – mówią mieszkańcy
Telefon, który odebraliśmy w ubiegłym tygodniu ws. ubojni, był dramatyczny.
Telefon, który odebraliśmy w ubiegłym tygodniu ws. ubojni, był dramatyczny.
– Twierdzenie, że ja nic nie mówiłem o działaniu tej grupy jest dla mnie krzywdzące i kłamliwe. Prosiłem, niemal błagałem funkcjonariuszy, żeby weszli do mieszkań pokrzywdzonych i spisali protokół. Nie zrobili tego i odjechali. Przez 6 dni naciągano niewinnych ludzi, a można było temu zapobiec – mówi radny.
Dlaczego więźniowie zostali wypuszczeni na wolność? Wszystko za sprawą zmian w kodeksie postępowania karnego. Z więzień na terenie całego kraju zostali wypuszczeni skazani wcześniej za jazdę rowerem po alkoholu. Do tej pory rowerzysta, który miał powyżej 0,5 promila alkoholu odpowiadał jak za przestępstwo. Teraz, niezależnie od liczby promili będzie to wykroczenie, a co za tym idzie mniej surowe będą kary.
W całej Polsce obchodzono wczoraj Narodowe Święto Niepodległości. W Łęczycy w kościele pw. św. Andrzeja oraz na placu Kościuszki odbyły się z tej okazji uroczystości, w których uczestniczyli m.in. włodarze miasta i powiatu, przedstawiciele policji i straży pożarnej, żołnierze z JW w Leźnicy Wielkiej oraz
Kłopot jednak w tym, że wielu spółdzielców narzeka na to, że w mieszkaniach jest zimno. Kilka dni temu do naszej redakcji dzwonili lokatorzy bloków przy ul. Sikorskiego, którzy skarżyli się na lodowate kaloryfery.
Nasz dziennikarz o plakatach z wizerunkiem rzekomego pedofila został powiadomiony podczas rozmowy z jedną z mieszkanek, przy ul. Starzyńskiego.
– Proszę się zainteresować tymi plakatami. Jestem matką i autentycznie boję się o swoje dziecko. Jeden z takich plakatów wisi tu niedaleko, na jednym z przystanków – usłyszeliśmy.
Faktycznie, już z daleka widać zdjęcie krótko ostrzyżonego młodego mężczyzny z dużym nagłówkiem Poszukiwany pedofil. Oprócz jego imienia i nazwiska, podana jest też ksywka „Jędras”. Na dole napis – Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…
Wiesław Rzącki, komendant komisariatu policji w Ozorkowie, od nas dowiedział się o plakatach.
– To przez was zdechły nam krowy – mówiła bardzo zdenerwowana Elżbieta Kurowska. – Nikt nas wcześniej nie poinformował, że trawa i chwasty zostały posypane jakimś chemicznym środkiem. Nic o tym nie wiedzieliśmy i dlatego krowy jak zwykle pasły się na polach. We wrześniu padła nam jedna krowa a w ubiegłym roku dwie.
– Nikt nas nie poinformował o takich planach. Jestem zaskoczony i zasmucony, zwłaszcza że pan Olszewski był przychylny naszym działaniom i wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku – mówi Paweł Papierz, prezes Stowarzyszenia Kujawskich Kolei Wąskotorowych.