Chcieli mi zabrać dom – twierdzi pani Anna
Ze łzami w oczach ponad 80-letnia Anna Janiszewska opowiada o swoim wnuczku. – Przez niego o mały włos nie straciłabym domu – mówi mieszkanka ul. Maszkowskiej. – Chciał mnie stąd wyrzucić.
W szarej, piętrowej kamienicy często dochodzi do kłótni, wzajemnych pretensji, wyzwisk a nawet rękoczynów. Jesień życia A. Janiszewskiej na pewno nie tak powinna wyglądać. Zapłakana starsza pani broni się przed atakami najbliższych osób.
– Nie myślałam, że kres mojego życia tak będzie wyglądać – słyszymy. – Jestem załamana zachowaniem mojego wnuczka Mariusza. Na podstawie darowizny mojego zmarłego męża próbował mnie wyrzucić z domu.