Wielka wygrana Marcina Tybury
Marcin Tybura w przepięknym stylu wygrał walkę wieczoru, podczas gali UFC w Las Vegas. Tybura pokonał swojego australijskiego przeciwnika Taia Tuivasę już w pierwszej rundzie.
Marcin Tybura dał prawdziwy popis mistrzostwa podczas gali UFC Fight Night. Przeciwnik Tai Tiuvasa narzucił dynamiczne tempo akcji i już w pierwszej minucie „Tybur” przyjął od przeciwnika cios, który rozciął mu czoło. Ale naszemu „Mistrzowi” udało się przetrzymać kryzysową sytuację i dokonać kontrataku.
Jak się okazało Tybura przygotował dla swojego przeciwnika niezłego „haka”. Udało mu się sprowadzić przeciwnika do parteru i zacisnąć mu wokół szyi obręcz, z której Australijczykowi nie udało się już oswobodzić. Rywal Polaka nie zdążył odklepać i na chwilę stracił przytomność. To dało Marcinowi Tyburze piękne zwycięstwo.
Sam „Mistrz” walkę skomentował słowami, które cytujemy za portalem: sport.interia.pl
Tą walką chciałem pokazać, że nadal mogę się bić na najwyższym poziomie. Na razie skupiłem się na tym pojedynku i nie wybiegałem w przyszłość. Mogę walczyć z każdym zawodnikiem topowej dziesiątki wagi ciężkiej UFC.
Dla Marcina było to 19. starcie w największej organizacji MMA na świecie. Wcześniej w UFC miał na koncie 11 wygranych walk i 7 przegranych. Warto zaznaczyć fakt, iż Tybura po raz trzeci dostąpił zaszczytu wystąpienia w walce wieczoru gali UFC.
Marcinowi Tyburze przekazujemy ogromne gratulacje! Dziękujemy za emocje podczas walki i za ten uśmiech zwycięzcy tuz po niej. To były piękne chwile.
Teraz pozostaje tylko jedno pytanie: Panie Marcinie, kto następny?
Zdjęcie wykorzystane w artykule pochodzi z oficjalnego FB Marcina Tybury
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.