Oj, nieładnie panie Skolim!

Dni Ozorkowa powróciły! Lokalny samorząd zajął się występem Skolima, który niektórym radnym nie przypadł do gustu. Piosenki artysty wydały się na tyle kontrowersyjne, że mówiono o cenzurze a nawet zakazie wstępu na ozorkowską scenę tego typu artystom.
Pełna emocji była dyskusja o Skolimie. Rozmowa potoczyła się w nieoczekiwanym kierunku, bo może się okazać, że w przyszłości samorząd będzie dobierał bardziej „kulturalnych” wykonawców.
Radny Paweł Drwalewski w ostrych słowach mówił o Skolimie.
– Podczas imprezy publicznej z ust artysty pewne słowa (wulgaryzmy) nie powinny padać. Ten artysta takich słów użył w piosenkach dużo, a ponadto miał spore spóźnienie. Uważam, że na przyszłość powinniśmy stosować w umowach pewne zapisy, aby wykluczyć tego typu zachowania. Albo też stosować kary umowne – mówił samorządowiec.
Burmistrz Jacek Socha odniósł się do słów radnego.
– Pan potrafi przekuć sukces w porażkę – zaczął włodarz miasta. – Nikt nie będzie stosował cenzury. To nie była impreza dla dzieci. Choć nie jest to moja bajka, to trzeba zauważyć, że na występ Skolima przyszedł tłum mieszkańców. Ludzie po prostu chcą słuchać tego artysty. Nie mamy wpływu na to, w jaki sposób wykonuje swoje piosenki ani na to, że się spóźnił.
Do dyskusji włączył się Roman Kłopocki, przewodniczący rady miejskiej.
– Na kanale youtube piosenki Skolima są ocenzurowane. Nie ma tam bluźnierstw – wtrącił przewodniczący.
P. Drwalewski odpowiedział burmistrzowi, że ma prawo do krytyki.
– Jeśli nie byłby to problem, to nie dyskutowalibyśmy o tym na sesji. Poza tym musimy dbać o wizerunek miasta. Zanim się takiego artystę zaprosi, to trzeba go najpierw sprawdzić. Unikajmy takich artystów…
Skolima bronił Grzegorz Tomczak.
– Nie mogłem być na święcie miasta, ale odebrałem dużo telefonów ws. Skolima. Ludzie go chwalili. Za spóźnienie przeprosił, a po występie rozdawał autografy i pozował do zdjęć.
Z kolei według Kamila Witczaka tegoroczne Dni Ozorkowa były rewelacyjne.

BRAK KOMENTARZY