„Mściciel” pod biurem posła
Policja ostatnio dość często interweniuje z powodu mężczyzny, który upodobał sobie pl. Jana Pawła II. Dziś bezdomny ulokował się przy wejściu do biura posła RP Marka Matuszewskiego. Czy szukał pomocy u posła?
– Nie szukam tu pomocy. Po prostu sobie odpoczywam na schodkach. Choć rzeczywiście, kiedyś rozmawiałem z panią z biura posła. Nie oczekuję żadnego wsparcia. Daję sobie radę – zapewnia bezdomny.
Mężczyzna powiedział nam, że mówią o nim „mściciel”. Brzmi groźnie. Co oznacza ta ksywka?
– Jak siedziałem w klatce (więzienie), to byłem znany z tego, że nie znosiłem zboczeńców i gejów – słyszymy. – Odsiedziałem 10 lat, ale teraz jestem spokojny. Policjanci, jak przyjeżdżają na interwencje, to wiedzą, że się nie awanturuję.
Okoliczni mieszkańcy pomagają „mścicielowi” – panu Markowi. Dziś jedna z ozorkowianek, która na placu Jana Pawła II prowadzi biznes, podarowała mężczyźnie reklamówkę wypełnioną jedzeniem.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.