Gmina analizuje decyzje podjęte przez wymiar sprawiedliwości
Jacek Rogoziński, wójt gminy Łęczyca, nie ukrywa zaskoczenia decyzjami prokuratury i sądu dotyczącymi sprawą rejestracji ciężarówek. Gmina osiągnęła – jak twierdzi wójt – znaczne straty w związku z problemami stwarzanymi w wydziale komunikacji starostwa powiatowego w Łęczycy.
Spór między gminą Łęczyca a powiatem dotyczący rejestracji pojazdów ciężarowych odbił się szerokim echem wśród lokalnej społeczności. Gmina utrzymywała, że przez utrudnienia stwarzane w wydziale komunikacji wielu chętnych do zarejestrowania ciężarówek odeszło do innych powiatów, przez co organ poniósł znaczne straty z wpływów z podatku od środków transportu. W ocenie powiatu rejestracja pojazdów przez osoby, co do których zachodziła wątpliwość dotycząca miejsca zamieszkania, nosiła znamiona działalności nielegalnej. W związku z tym starosta złożył zawiadomienie do organów ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa. Prokuratura i sąd umorzyły postępowanie, nie dopatrzyły się znamion przestępstwa. Wójt gminy wystąpił o wydanie wyroku z uzasadnieniem.
W ocenie kierownika łęczyckiego wydziału komunikacji starostwa powiatowego i równocześnie wiceprzewodniczącej rady gminy Łęczyca rejestracja pojazdów ciężarowych przez osoby podające w oświadczeniach budynek szkoły podstawowej w Topoli Królewskiej jako miejsce zamieszkania budził na tyle istotne wątpliwości co do legalności działań, że powiat jako organ samorządu terytorialnego wystąpił do organów ścigania zawiadamiając te o możliwości popełnienia przestępstwa. Fakt ten potwierdza prok. Andrzej Pankiewicz, szef łęczyckiej Prokuratury Rejonowej.
– Powiat złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z dużą liczbą rejestracji pojazdów ciężarowych w wydziale komunikacji łęczyckiego starostwa. Chodziło to, że osoby dokonujące tych rejestracji nie są mieszkańcami powiatu łęczyckiego. Powiat złożył odwołanie od naszej decyzji o umorzeniu tego postępowania, a niedawno sąd to zażalenie odrzucił – informuje prokurator.
Temat był też poruszony podczas ostatniej sesji rady powiatu. Z pytaniem w tej sprawie zwrócił się do starosty Janusza Mielczarka radny Zbigniew Marczak.
– Jakie były powody takiego działania powiatu? Dla wszystkich organów rejestracja ciężarówek w naszym terenie przynosiła wymierne korzyści, głównie dla gminy Łęczyca, ale to przecież to także rodzima gmina – mówił samorządowiec.
W odpowiedzi starosta Mielczarek tłumaczył, że organ nie miał złych intencji.
– Wątpliwości budził jedynie fakt, że sytuacja zamieszkiwania kilkunastu osób w budynku szkoły wydaje się być mało prawdopodobna. Stąd nasz wniosek o ocenę tej sytuacji przez organy ścigania. Problem został wyjaśniony i uważam, że jest zakończony.
W ocenie radnego fakt umorzenia nie rozwiązuje do końca sytuacji. Do wyjaśnienia pozostaje jeszcze problem możliwych a nieuzyskanych od 2018 roku wpływów z podatku od środków transportu przez gminę Łęczyca.
O opinię w tej sprawie zwracamy się do wójta gminy Łęczyca, Jacka Rogozińskiego.
– Po uzyskaniu informacji o rozstrzygnięciu wydanym przez organy sprawiedliwości reprezentująca gminę renomowana kancelaria prawna wystąpiła o postanowienie wyroku z uzasadnieniem. Po zapoznaniu się z tą dokumentacją podejmiemy decyzję, w tym momencie mogę tylko powiedzieć, że do 2018 roku dochody gminy z podatku od środków transportu wynosiły ok. 3 mln. Zł, a obecnie kwota ta spadła do ok. 1,5 mln zł, co w ocenie samorządu zmniejsza znacznie jego możliwości inwestycyjne – twierdzi wójt Rogoziński.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.