O mały włos przejechałby mnie na pasach
– Było po godzinie 13. Przechodziłem na pasach przez Kaliską i w ostatniej chwili zauważyłem kątem oka samochód straży miejskiej. Kobieta, która stała po drugiej stronie krzyknęła, żebym uciekał. Auto strażników nie zatrzymało się przed przejściem, dosłownie o centymetry minęło mnie z tyłu. Ale zauważyłem, że za kierownicą siedział komendant Olczyk. Ze złości pokazałem mu jeszcze pięść – twierdzi Antoni Kuczkowski, który w tej bulwersującej sprawie zadzwonił do redakcji.
Tomasz Olczyk, komendant straży miejskiej, jest zaskoczony słowami A. Kuczkowskiego.