Zginęli motocykliści. Kolejna rozprawa w głośnym procesie
Do końca zbliża się proces w głośnej sprawie śmiertelnego wypadku, w którym zginęli motocykliści – 43-letni zgierzanin kierujący suzuki i 40-letni mieszkaniec Ozorkowa jadący hondą a także 42-letnia pasażerka suzuki.
W trakcie dzisiejszej rozprawy (8 listopada) po raz kolejny strony zajęły się opinią biegłego dotyczącą przebiegu tego dramatu.
Kolejny termin rozprawy, sąd wyznaczył na 14 grudnia. Nie można wykluczyć, że będzie to również termin zamknięcia przewodu sądowego.
Jak podkreślił biegły, 23-letnia oskarżona łodzianka w trakcie wyprzedzania samochodów, najprawdopodobniej widziała jadące z naprzeciwka motocykle. Potwierdzają to, nie tylko świadkowie, ale też zachowanie samej oskarżonej, która podjęła próbę powrotu na prawy pas ruchu.
Przypomnijmy, że na początku tego roku odbyła się pierwsza rozprawa podczas której oskarżona opowiadała, że tragicznego dnia jechała z Aleksandrowa Łódzkiego, skąd zabrała zamówione jedzenie. Potem ruszyła do swojego chłopaka. Jak mówiła przed sądem, zwróciła uwagę na „niepewnie jadący” pojazd przed nią. Kobieta zdecydowała się go wyprzedzić, bo „chciała się od niego oddalić”.
W śledztwie ustalono, że oskarżona kierując jeepem umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, gdyż znacznie przekraczając dozwoloną prędkość i nie dysponując odpowiednią widocznością oraz dostatecznym miejscem, podjęła manewr wyprzedzania dwóch samochodów, zjechała na lewy pas jezdni i doprowadziła do zderzenia z jadącymi z przeciwnego kierunku dwoma motocyklami.
Do tej koszmarnej tragedii doszło 8 maja ub. roku przed godz. 20 na ul. 11 Listopada w Aleksandrowie Łódzkim na prostym odcinku drogi. Wyjeżdżająca z miasta 23-latka zjechała na przeciwległy pas ruchu i staranowała dwóch motocyklistów: 43-letniego zgierzanina kierującego suzuki i 40-letniego mieszkańca Ozorkowa jadącego hondą. Obaj zginęli na miejscu. Natomiast 42-letnia pasażerka suzuki została ciężko ranna i zmarła w szpitalu. Kierowca suzuki i pasażerka osierocili syna, natomiast kierujący hondą miał żonę i trójkę dzieci.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.