Woda z zalewu nie schodziła. Udrożniono rów. Co dalej?
Ekipa z Łodzi musiała udrożnić rów, którym woda z zalewu wpływała do Bzury. Okazało się bowiem, że z powodu zarośniętego rowu woda, zamiast do rzeki, kierowała się na okoliczne pola. Problem został rozwiązany, ale co dalej? Kiedy woda całkowicie spłynie z zalewu i w jaki sposób odłowione zostaną ryby?
Przy jazie, który ma zostać wyremontowany, nasz reporter rozmawiał z pracownikami z Łodzi.
– Moglibyśmy jeszcze bardziej otworzyć jaz, aby woda z zalewu szybko spłynęła do rzeki. Ale co wówczas stanie się z rybami? Kto je będzie odławiał i w jaki sposób? W stawach hodowlanych jest zrobiony specjalny rów, w którym są ryby po spuszczeniu wody. Mamy w umowie, żeby pomagać w odławianiu. Ale do tego zadania potrzeba wielu osób, a my na razie jesteśmy w dwójkę. Poza tym nie wyobrażam sobie, żeby brnąć w tym mule. Będzie można się zapaść po szyję.
Mariusz Lewandowski, dyrektor CSiR „Wodnik” w Ozorkowie, jest spokojny o zadanie.
– Myślę, że będziemy mogli odławiać ryby pod koniec przyszłego tygodnia. Pomogą nam wędkarze. Przyjadą też z kontenerami z okręgu mazowieckiego PZW. Ryby powinny znajdować się przy jazie. Być może wcale nie będzie ich tak dużo. Ostatnio okręg z Warszawy nie zarybiał zalewu – usłyszeliśmy.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.