W Łęczycy doszczętnie spłonęła taksówka. Małą gaśnicą nie udało się ugasić auta
Najprawdopodobniej przez zwarcie w instalacji elektrycznej jedna z łęczyckich taksówek doszczętnie się spaliła. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
– Tą dacią jeździł taki starszy pan. Szkoda, że spotkało go coś takiego. Samochód całkiem spłonął. Podobno było zwarcie – usłyszeliśmy od jednego z mieszkańców Łęczycy. – Dobrze, że nie stało się nic gorszego.
Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Spalone auto szybko zostało zabrane, jednak na postoju wciąż jest ślad spalenizny.
– Niestety prawda jest taka, że jak pod maską pojawią się płomienie, to niewiele można zrobić. Gaśnice, jakie mamy w samochodach, czyli 1kg, nadają się do zgaszenia papierosa, nie pożaru. Ja osobiście mam w bagażniku gaśnicę 6 kg – dodaje nasz czytelnik. – Zachęcam wszystkich, żeby nie lekceważyć zagrożenia i jednak kupić sobie większą gaśnicę. W bagażniku jest sporo miejsca.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.