Tobiasz spod Grabowa przygarnął króliki z szopki
Wszystkie 11 królików przygarnął siódmoklasista Tobiasz Pietrzak z Golbic, gdy tylko dowiedział się, że króliki potrzebują ciepłego schronienia.
– Kiedy odnaleziono martwego królika i rozpętała się prawdziwa burza, pojawiła się konieczność zabezpieczenia pozostałych zwierząt. Nie mogły dalej przebywać na mrozie, więc kiedy tata zapytał mnie, czy chciałbym zaopiekować się królikami z bożonarodzeniowej szopki zgodziłem się od razu. Dołączyłem je do tych, którymi już się opiekowałem. Początkowo zwierzątka były przerażone, ale dość szybko zaaklimatyzowały się w nowych warunkach. Lubię wszystkie zwierzęta, ale króliki szczególnie. Bardzo mi żal, tego, który zdechł – opowiada Tobiasz.
Najbliżsi cenią dobre serce chłopca i jak mogą tak go wspomagają. Króliki z szopki dostały porządną klatkę i razem z poprzednimi futrzakami Tobiasza, zajmują znaczną część pomieszczenia gospodarczego.
– Wnuczek stworzył królikom dobre warunki, sam sprząta klatki i gromadzi jedzenie. W zakupie witamin i szczepionek pomaga mu cała rodzina. Wspólnie z wnuczkiem interesowaliśmy się losem pozostałych królików po znalezieniu tego martwego i zastanawialiśmy się dlaczego nie organizuje Tobiasz od zawsze lubi zwierzęta.
– W naszym domu zawsze były psy, koty i oczywiście króliki – dodaje mama chłopca. – Cieszę się, że syn ma szacunek dla zwierząt.
Sam Tobiasz potwierdza, że lubi czytać i poszerzać swoją wiedzę o zwierzętach. Pomaganie czworonogom jest da niego ważne. Nie ukrywa, że czasami myśli o weterynarii.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.