Sensacyjny sukces polskich paleontologów – na południu województwa mazowieckiego odkryto unikatowe ślady dinozaurów
Perfekcyjnie zachowane ślady dinozaurów – tropy oraz kości – odkryto w kopalni odkrywkowej surowców ilastych w Borkowicach koło miasta Przysucha. O sukcesie polskich paleontologów dyskutuje cały świat nauki, gdyż ślady swoją jakością dorównują najlepszym znanym odkryciom z Grenlandii, Ameryki Północnej czy Chin.
Do niedawna wydawało się, że w Polsce nie ma większych szans na spektakularne odkrycia nowych stanowisk paleontologicznych z pozostałościami po jurajskich dinozaurach. Tymczasem latem br. prof. dr hab. Grzegorz Pieńkowski, geolog z Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego (PIG-PIB) oraz dr Grzegorz Niedźwiedzki z Uniwersytetu w szwedzkiej Uppsali odkryli na płytach dolnojurajskich piaskowców w kamieniołomie w Borkowicach (towarzyszących eksploatowanym surowcom ilastym) liczne, perfekcyjnie zachowane tropy dinozaurów drapieżnych i roślinożernych.
Podczas konferencji prasowej w warszawskiej siedzibie Państwowego Instytutu Geologicznego prof. Grzegorz Pieńkowski tłumaczył, że tropy wskazują, iż około 200 milionów lat temu w południowej części województwa mazowieckiego istniała bogata fauna i flora, a obszar ten (stanowiący wówczas część superkontynentu Pangea) zamieszkiwały różne gatunki dinozaurów, gromadzące się wokół wdzierającego się w głąb lądu, płytkiego morza.
„Aby taki stan zachowania śladów był możliwy, musiała nastąpić w krótkim czasie bardzo szczególna sekwencja wydarzeń: ustąpienie z tego obszaru wód laguny, odsłonięcie ilastego dna, wejście dinozaurów na wciąż plastyczny, (ale niezbyt grząski) grunt, wyschnięcie podłoża i utrwalenie tropów (na co dowodem są szczeliny z wysychania przecinające niektóre tropy), ponowne szybkie zalanie obszaru i równie szybkie przykrycie powierzchni przez sedymentację ławicy piasku nasuwającej się bariery – przez co ślady zostały utrwalone jako naturalne odlewy” – wyjaśniał prof. Pieńkowski.
Współautor sensacyjnego odkrycia, dr Grzegorz Niedźwiedzki, zaznaczył, że to kolejny sukces polskich paleontologów, wykorzystujących swoją wiedzę i doświadczenie na całym świecie. Co więcej – dotychczas na całym globie odkryto bardzo mało śladów zwierząt i roślin z okresu jury, dlatego każde nowe znalezisko, zwłaszcza tak doskonale zachowane, jest dla naukowców na wagę złota.
„W śladach pozostawionych przez dinozaury można odczytać ich zachowanie i zwyczaje. I tak w Borkowicach mamy ślady pozostawione przez dinozaury biegnące, płynące, odpoczywające i siedzące na błotnistym osadzie oraz wiele enigmatycznych biogenicznych struktur, zapewne związanych z różnorodnymi aktywnościami życiowymi bytujących tam dinozaurów” – podkreślił dr Niedźwiedzki.
Dotychczas w Borkowicach udało się zabezpieczyć kilkaset tropów dinozaurów, reprezentujących co najmniej siedem różnych gatunków tych zwierząt, a perspektywy poszukiwawcze są daleko bardziej obiecujące. Liczba cennych obiektów, które przed dokonaniem odkrycia znalazły się w hałdach, jest nieporównanie większa. Do ich wydobycia konieczny będzie ciężki sprzęt i znaczne środki finansowe.
W związku z tym eksperci sformułowali listę postulatów, których realizacja pozwoliłaby nie tylko na kontynuację badań, ale też odpowiednie zabezpieczenie obszaru prac naukowców i zachowanie ich wyników dla przyszłych pokoleń.
„Należy natychmiast zaprzestać zasypywania rumowiska, co znacznie utrudniłoby dotarcie do kolejnych bezcennych skamielin oraz kontynuować systematyczne wydobywanie i zabezpieczanie bloków zawierających tropy i kości dinozaurów. Musimy również ustanowić stanowisko dokumentacyjne oraz zachęcić decydentów do odstąpienia od rolniczo-leśniczego planu zagospodarowania tego pokopalnianego obszaru” – tłumaczył prof. Pieńkowski.
Dr inż. Mateusz Damrat, dyrektor Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego wyraził optymizm, co do przyszłości badań paleontologicznych na terenie Borkowic. Wskazywał nie tylko na deklaracje Ministerstwa Klimatu i Środowiska, co do zapewnienia finansowania dalszych prac, ale także na znakomite doświadczenia ze współpracy różnych instytucji i środowisk, które umożliwiły dokonanie przełomowego odkrycia.
„Autorzy tego sukcesu, związani z naszym Instytutem, od początku spotykali się z życzliwością, zarówno władz centralnych, jak i samorządowych. Pozytywnym nastawieniem cechowały się także osoby zarządzające terenem pokopalnianym. Kontynuowanie prac paleontologicznych jest w interesie wszystkich: zarówno naukowców, których odkrycia zadziwiają dziś cały świat, jak i społeczności lokalnej, dla których dinozaury sprzed milionów lat mogą stanowić w XXI wieku wspaniałą atrakcję turystyczną” – powiedział dr inż. Mateusz Damrat.
Na szanse rozwojowe dla Borkowic i okolic związane z sukcesem polskich paleontologów wskazywał również minister Piotr Dziadzio – główny geolog kraju z Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
„Dinozaury stanowią kluczowy element współczesnej kultury fascynując zarówno dorosłych, jak i dzieci. To olbrzymia szansa dla całego regionu na przyciągnięcie nie tylko naukowców, ale też rzeszy turystów. Dla niezamożnych okolic wokół tego stanowiska paleontologicznego kolejne znaleziska mogą stanowić faktyczną dźwignię rozwoju” – zaznaczył minister Piotr Dziadzio.
PAP
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.