Powiat skargą się nie zajął…

Czy coś złego dzieje się w DPS w Gostkowie? Do starostwa wpłynęła niedawno skarga na zastępcę dyrektor placówki, jednak samorząd skargą się nie zajął. Powód był taki, że pismo zostało podpisane ogólnie – przez pracowników DPS. Pod skargą nie ma żadnych nazwisk. Radni uznali więc, że anonimem zajmować się nie będą.
Skargą rada się nie zajęła, choć o piśmie podczas sesji powiatowej dyskutowano. Głównie o skardze mówiła Danuta Pecyna, przewodnicząca rady powiatu.
– Do mnie bezpośrednio to pismo nie trafiło. Ale wiem, że skarga na zastępcę dyrektor DPS przesłana została niektórym radnym i staroście. Jest prośba o wsparcie i interwencję, ale nie ma niestety pod skargą nikogo z imienia i nazwiska. Dlatego mam prośbę na przyszłość, aby ktoś miał odwagę podpisać się pod takim pismem – mówiła D. Pecyna, która dała jednocześnie do zrozumienia, że w DPS nic złego się nie dzieje.
– To są takie ogólne sformułowania związane z etyką zawodową, kolektywem i zrozumieniem – dodała prowadząca obrady.
Przewodnicząca rady zwróciła się przed głosowaniem do prawnika, czy powiat ma wyrazić swoje stanowisko w tej sprawie. Ostatecznie radni podjęli uchwałę o pozostawieniu bez rozpoznania skargi.
Wysłaliśmy mailem pytania dot. skargi do DPS-u w Gostkowie. Czekamy na odpowiedź.

BRAK KOMENTARZY