Pomoc dla uchodźców szwankuje – twierdzą niektórzy w Ozorkowie

Przy Żwirki jakiś czas temu uruchomiony został punkt pomocowy dla uchodźców z Ukrainy. Na początku wszystko kręciło się dobrze. Darów przybywało. Teraz – jak poinformowali nas czytelnicy – już tak dobrze nie jest.

– Jako jedna z wielu, pomagam uchodźcom. Jeszcze niedawno miałam w domu ponad 10 osób z Ukrainy. Korzystaliśmy z tego punktu. Jednak ostatnio ta pomoc mocno szwankuje. Przede wszystkim nie jest wydawana żywność w postaci konserw, czy też ryżu lub makaronu.

Inna mieszkanka informuje o innym problemie.

– Punkt jest zamykany wcześniej, niż powinien. Byłam w poniedziałek kwadrans przed południem i już furtka była zamknięta. Tak nie powinno być. Jeśli jest informacja, że punkt działa do 12, to do tej godziny powinien być otwarty.

O sprawie poinformowaliśmy urząd miasta.

– Artykuły, które trafiają do magazynu przy Żwirki 30, są przekazywane przez mieszkańców Ozorkowa i firmy w ramach dobrowolnych zbiórek. Artykuły te są na bieżąco wydawane potrzebującym uchodźcom, których w Ozorkowie jest coraz więcej; obecnie blisko 400 osób – mówi Izabela Dobrynin, rzecznik burmistrza Ozorkowa. – Miasto Ozorków nie otrzymało i nie otrzymuje z zewnątrz (np. z magazynów wojewódzkich lub powiatowych) żadnego wsparcia rzeczowego dla uchodźców. Zbiórki są prowadzone cały czas, jest to inicjatywa mieszkańców, a działania te są koordynowane przez Miejski Zespół Zarządzania Kryzysowego. Mieszkańcy Ozorkowa wspomagają uchodźców od początku agresji Rosji na Ukrainę, czyli od 24 lutego, ale wielkość tego wsparcia zależy przede wszystkim od możliwości mieszkańców i firm z terenu miasta, dlatego może się zdarzyć, że w magazynie są braki.