Pół litra piwa, jak pół litra wódki? Ceny pójdą ostro w górę!
Producenci alkoholi wysokoprocentowych protestują przeciw nierównemu traktowaniu i domagają się, by „lżejsze” trunki również miały wysoką akcyzę. Podobna decyzja może wywołać olbrzymie podwyżki cen, m.in. piwa.
Producenci wysokoprocentowych alkoholi i Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych mają wspólny cel – sprawić, by ceny trunków w Polsce wzrosły. I choć niby chcą tego samego, to z zupełnie różnych powodów. Ci pierwsi żądają równego traktowania, drudzy chcą, by ludzie pili mniej.
To, jaka akcyza obowiązuje dla jakiego trunku, zależy w Polsce głównie od procentów, czyli zawartości alkoholu w napoju. Nie jest to jednak do końca prawdą, bo na przykład niskoprocentowy cydr jest opodatkowany tak samo wysoko, jak wysokoprocentowe napoje wyskokowe.
Piwo z wyższą akcyzą. Ceny w górę
Schody zaczynają się też przy piwie, gdzie podatek płacony jest na 1 stopień Plato (ułamek masowy wartości 1 proc. ekstraktu brzeczki podstawowej, liczony na podstawie zawartości alkoholu). Tanie, słabej jakości piwo wysokoprocentowe jest tym samym objęte niższą akcyzą, niż piwa dobrej jakości o wysokim ekstrakcie, ale małej zawartości alkoholu.
W półlitrowej butelce 40-proc. wódki, kosztującej 20 zł, akcyza stanowi 12,55 zł. W półlitrowej butelce piwa 5,5 proc. kosztującego 3 zł akcyza wynosi 0,54 zł – wylicza „Wprost”.
Polacy piją dużo, a ich pierwszym wyborem od lat pozostaje piwo, na które przypada aż 55 procent całego spożycia alkoholi w kraju. Jednocześnie dla skarbu państwa przychody z tego tytułu są nieproporcjonalnie niskie i stanowią zaledwie 28 procent wpływów z alkoholowych podatków.
Akcyza w branży piwnej jest znacznie niedoszacowana i powoduje bardzo konkretne straty do budżetu państwa, które można uznać za lukę akcyzową – mówi „Wprost” prezes zarządu Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy Witold Włodarczyk.
planeta.pl
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.