Paliła się kamienica w centrum Ozorkowa
Ogień pojawił się na poddaszu kamienicy przy ul. Listopadowej. Płomienie bardzo szybko rozprzestrzeniały się po dachu budynku. Lokatorzy, którzy zadzwonili po pomoc, musieli czekać na przyjazd strażaków – jak usłyszeliśmy – ponad 20 minut.
– Bardzo się denerwowaliśmy, bo przecież miejscowa jednostka straży jest blisko – powiedziała nam pani Justyna, lokatorka mieszkania na poddaszu kamienicy. – Liczyła się każda minuta a czekanie na strażaków dłużyło się niemiłosiernie.
Wozy strażackie uczestniczyły najprawdopodobniej w gaszeniu stodoły pod Parzęczewem (piszemy o tym pożarze w serwisie).
– Dobrze, że tata szybko przybiegł i sam zaczął gasić ogień – dodaje niepełnoletnia Alicja, która z wypiekami na twarzy opowiada o pożarze.
Rano zgrzewana była papa na dachu budynku. Lokatorzy zadają pytanie, czy te prace miały wpływ na późniejszy pożar kamienicy.
Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Więcej w papierowym wydaniu Reportera.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.