Nie można jej ruszyć! Można jedynie czekać…
W Topoli Królewskiej, tuż przy DK 91, stoi już od lat zdewastowana rudera. Czy istnieje prawna możliwość wyburzenia ruiny? Okazuje się, że sprawa nie jest taka prosta.
Temat starej, szpetnej rudery usytuowanej bezpośrednio przy krajówce, wraca po trzech latach. Już wtedy pisaliśmy o problemie a władze mówiły o rozbiórce. Mówiono, ale nic w tym kierunku nie zrobiono, bo budynek jak stał tak stoi. Tyle tylko, że przybyło kilka wybitych szyb okiennych, ale za to ubyło parę desek ze ścian zewnętrznych. Temat starego budynku poruszyli nasi czytelnicy.
– O ruinie położonej na wprost hotelu powiedziano i napisano wiele. Nie zmieniło to jednak sytuacji – słyszymy od czytelnika. – Turyści korzystający z przejazdu drogą nie mogą zrozumieć po co komu ta „wizytówka”.
Sprawę poruszoną przez czytelnika przekazujemy wójtowi gminy Łęczyca.
– Jako organ samorządowy nie mamy kompetencji do ingerowania w własność prywatną a przedmiotowa nieruchomość ma taki status. W tej sytuacji jedynie nadzór budowlany może wydać właścicielowi decyzję o konieczności rozbiórki budynku z uwagi na zagrożenie jakie stwarza wyjaśnia Jacek Rogoziński, wójt gminy Łęczyca.
Nasz reporter udał się do nadzoru budowlanego.
– W przypadku nieruchomości usytuowanej w Topoli Królewskiej sytuacja jest bardziej skomplikowana. Jako nadzór budowlany możemy wydać decyzję nakazującą rozbiórkę budynku, którego stan zagraża bezpieczeństwu pieszych i zmotoryzowanych, ale dokument taki musi zostać wręczony właścicielowi lub właścicielom. W tym konkretnym przypadku jest to niemożliwe z uwagi na nieuregulowane sprawy własnościowe – wyjaśnia kierownik Włodzimierz Tomczak.
Tym sposobem przysłowiowe koło się zamyka. I co dalej ? Najprawdopodobniej drewniak sam runie, oby tylko nikomu nic się nie stało…
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.