Nerwy na Słowackiego w Ozorkowie!
Kompletnie zatłoczona ulica, z zaparkowanymi po bokach autami, skłoniła jednego z naszych czytelników do kontaktu z redakcją. Ozorkowianin przesłał nam zdjęcia i prośbę o interwencję.
„Piszę do redakcji, bo to jak parkują samochody na ulicy Słowackiego, to się w głowie nie mieści – czytamy w przesłanej do redakcji informacji.
„Jest postawiony znak drogowy B-35 (zakaz postoju), jest przejście dla pieszych. W odległości nie mniejszej niż 10 m można parkować, a tu wyraźnie widać, że samochód stoi na pasach. Ja rozumiem, że uczniowie muszą gdzieś zaparkować samochody, ale dlaczego łamią przepisy. Gdzie jest nasza policja i dlaczego nie interweniuje. Dlaczego samochody parkują za znakiem, wyraźnie widać ile stoi samochodów ewidentnie łamiących prawo drogowe. Może wreszcie policja się zainteresuje zanim wydarzy się jakiś wypadek”.
Mieszkańcy, którzy mają domy przy tej ulicy, zwracają też uwagę na to, że zaparkowane samochody bardzo często stoją naprzeciwko bram.
– I jak mam wyjechać do pracy? Czy mam czekać, aż skończą się lekcje? – pyta zdenerwowany mężczyzna.
O problemach na Słowackiego poinformowaliśmy policję.
Czekamy na komentarz.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.