HomeAktualnościNa pomoc rannemu psu. Czuwała przy owczarku przez kilka godzin

Na pomoc rannemu psu. Czuwała przy owczarku przez kilka godzin

pomogła psu

Kiedy na placu targowym w Grabowie odbywały się dożynki gminne, wystraszony pies uciekł z posesji i wtargnął na jezdnię, wprost pod nadjeżdżający samochód osobowy. Pomocy rannemu owczarkowi udzieliła Natalia Golan, dzięki czemu pies został zaopatrzony a następnego dnia wrócił do swoich opiekunów.

Ta historia ma szczęśliwy finał, ale zdarza się wiele innych, których zakończenie bywa tragiczne dla czworonogów.

– Do wypadku doszło ok. godziny 18.00, na wysokości naszego domu w Grabowie przy ulicy Mickiewicza. Usłyszeliśmy potężny huk i pisk hamulców, bez namysłu wybiegłam na drogę i zobaczyłam owczarka niemieckiego leżącego tuż przed samochodem osobowym. Bez namysłu podbiegłam, zwierzę było przerażone, zauważyłam ranę na tylnej łapie. Wokół pojawili się inni ludzie, zadzwoniłam na policję, ale jak się okazało konieczne było zawiadomienie urzędnika z gminy. W tej sytuacji z pomocą przyszła mi pani z łęczyckich „Zwierzolubów”, po chwili pojawiła się urzędniczka i lekarz, który zaopatrzył psa. Rana na szczęście nie była groźna dla życia zwierzaka. Nie znaliśmy jednak właściciela owczarka. Zapadła decyzja o przewiezieniu psa do kliniki w Kłodawie, czekałam więc przy leżącym zwierzaku do 23.00. W poniedziałek rano pies wrócił do szczęśliwego właściciela i to jest w całej historii najważniejsze – mówi młoda kobieta.

Trudno nie podkreślić w tej historii niezwykłej postawy młodej kobiety, która czuwała nad rannym zwierzęciem przez kilka godzin, dzięki czemu ta przygoda dobrze się skończyła dla niesfornej, młodej suczki.

UDOSTĘPNIJ:
Śmierć na drodze!
Konsultacje społecz
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.