Mieszkańcy Uniejowa apelują o chodniki i przejścia dla pieszych!

Województwo zakończyło prace remontowe ul. Dąbskiej. Inwestycja objęła 1,4-kilometrowy odcinek od skrzyżowania z ulicami Wschodnią i Polną aż do granicy miasta. Mieszkańcy zauważają jednak brak infrastruktury uzupełniającej i mówią otwarcie: „Bez chodników nie jest bezpiecznie”.
W ostatnich dwóch miesiącach przeprowadzono remont blisko 1, 5 km odcinka jako element szerszego programu modernizacji sieci drogowej w regionie. Zapewne kierowcy doceniają nową, równą nawierzchnię, jednak mieszkańcy zwracają uwagę na poważny problem – brak infrastruktury uzupełniającej, która powinna towarzyszyć modernizacji drogi w terenie zabudowanym.
Obecnie pobocza zostały wysypane jedynie destruktem – a na odcinku przebiegającym przez zabudowania nie wykonano chodników ani przejść dla pieszych. Innymi słowy brakuje elementów poprawiających bezpieczeństwo użytkowników drogi.
Odnowiony odcinek biegnie przez kluczowe części miasta – wzdłuż cmentarza oraz w pobliżu miejsc handlowych i usługowych. To także teren zabudowany, który dynamicznie się rozwija.
Mamy coraz więcej domów, dzieci, pieszych i rowerzystów. Bez chodnika po prostu nie jest bezpiecznie – mówią mieszkańcy okolicznej zabudowy.
Szczególnie niepokoi fakt, że ul. Dąbska stanowi ważny łącznik komunikacyjny i jest intensywnie użytkowana, ruch samochodowy rośnie a wraz z nim ryzyko wypadków, zwłaszcza po zmroku w trudnych warunkach pogodowych.
Niestety jak na razie po stronie władz wojewódzkich panuje cisza i dotychczas nie przedstawiono żadnej deklaracji dotyczącej ewentualnego uzupełnienia inwestycji o brakujące elementy.
Nie tylko Dąbska
Z podobnym problemem boryka się również ul. Łęczycka. W sprawie chodników i przejść mieszkańcy tejże ulicy już dawno złożyli w Województwie stosowną petycję. Ta ulica również przebiega przez obszar z wieloma zabudowaniami, pobocza są jeszcze węższe, co stwarza podobne zagrożenia zwłaszcza w kontekście dzieci i osób starszych. Mieszkańcy podkreślają, że na tym odcinku idąc czy jadąc rowerem do domu, niestety zmuszeni są korzystać z ulicy a kierowcy często traktują ich jak użytków drugiej kategorii lub wręcz intruzów spowalniających ruch.
W odpowiedzi na apel usłyszeli jednak, że województwo ma w planach drogi wyższej kategorii i inne priorytety, co oznacza brak konkretów dotyczących terminu realizacji.
Chodniki nie są jedynym gwarantem bezpieczeństwa, ale…
Same chodniki nie są jedyną gwarancją bezpieczeństwa pieszych – ostatecznie liczy się przede wszystkim ostrożność, rozsądek i wzajemny szacunek na drodze. Niemniej sama obecność chodnika działa na kierowców jak wyraźny sygnał, że w okolicy mogą znajdować się piesi. W wielu wsiach lub mniejszych miejscowościach widać, że kierowcy odruchowo zdejmują nogę z gazu na widok chodnika, nawet jeśli nikt po nim nie idzie. Brak chodnika bywa natomiast odbierany jako informacja, że pieszych nie ma, co w konsekwencji prowadzi do wyższych prędkości i zwiększonego ryzyka.
Nie chcemy reagować dopiero po tragedii
Mieszkańcy obu ulic podkreślają, że ich oczekiwania nie mają charakteru wygórowanych roszczeń – proszą jedynie o podstawowe elementy, które na terenie zabudowanym powinny być standardem.
Liczymy, że gdy Województwo podejmie decyzje, będzie ona wynikała z chęci zapobiegania a nie w reakcji na wypadek czy inną tragedię – mówią zgodnie.
Mieszkańcy Uniejowa wyrażają nadzieję, że ich głos zostanie wreszcie usłyszany a brakujące elementy pojawią się zanim dojdzie do sytuacji, której można było uniknąć.
A.Ow., UM Uniejów







BRAK KOMENTARZY