Dmuchają pod samymi oknami! Niektórzy lokatorzy nie wytrzymują!
Zdzisław Ewiak, prezes spółdzielni mieszkaniowej w Ozorkowie, zapewnia, że dmuchawy nie są odpalane bladym świtem. Pomimo tego, wciąż są lokatorzy, którzy narzekają na głośną pracę tego sprzętu.
Z redakcją skontaktowała się młoda mama kilkumiesięcznej dziewczynki.
– Dziecko już zasypiało, gdy tuż pod oknem pracownicy spółdzielni zaczęli robotę z dmuchawami. Hałas był bardzo duży i oczywiście moja córeczka nie zasnęła. Zaczęła płakać. Czy naprawdę trzeba używać dmuchaw? – pyta ozorkowianka.
Rzeczywiście, dmuchawy ciche nie są. Trzeba jednak przyznać, że prace przebiegają szybko.
– Po to mamy na wyposażeniu dmuchawy, aby z nich korzystać – mówi Z. Ewiak. – Zamiatanie liści z pewnością trwałoby o wiele dłużej. Po ubiegłorocznych skargach pracownicy nie uruchamiają już dmuchaw w godzinach porannych. Zdaję sobie sprawę, że nie dogodzi się wszystkim. Ale apeluję o zrozumienie. Robimy wszystko, aby praca dmuchaw na osiedlu była jak najmniej uciążliwa.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.