Co dzieje się pod Łęczycą? Droga zamknięta, interweniuje wójt!
W Zdunach pod Łęczycą denerwują się kierowcy, bo zamknięto drogę gminną w związku z prowadzoną budową pawilonu handlowego Dino.
O problemie mówi sołtys ze Zdun, Rafał Krzyżaniak.
– Zamknięcie drogi wiejskiej od 6 grudnia do dnia dzisiejszego to duży problem dla mieszkańców – słyszymy. – Jakby tego wszystkiego było mało, to nie wiadomo kiedy nastąpi jej otwarcie. Okoliczności wyłączenia z ruchu przedmiotowego odcinka, były także co najmniej dziwne. Nikt o niczym nie informował ani mieszkańców, ani mnie jako sołtysa. W dalszym ciągu nie mamy żadnych informacji na temat ponownego udostępnienia drogi do ruchu.
Co dziwne, na placu budowy nic się nie dzieje. Czy inwestorzy, w tym przypadku spółka Dino, mieli zezwolenie na zajęcie pasa drogowego, czy wójt gminy był o tym fakcie poinformowany?
– Decyzję na zajęcie pasa spółka posiada, aczkolwiek nie byłem o tym poinformowany, stąd podjąłem interwencję. Nieskutecznie próbowałem dodzwonić się do dyrektora spółki, w związku z czym wysłałem pismo. Jeżeli dalej nie będzie reakcji, przekażę sprawę prawnikom – zapowiada Jacek Rogoziński, wójt gminy Łęczyca.
Radny z tego okręgu, Andrzej Krzyżaniak, szacuje koszty, jakie winna ponieść firma za zajęcie pasa.
– Zajęcie pasa drogowego kosztuje 8 zł za 1 metr kwadratowy dziennie. Zajęta powierzchnia to obszar ok. 1000 metrów kwadratowych. Nietrudno policzyć 1000 metrów razy 8 zł, razy ilość dni od 6 grudnia… to dla gminy niemałe pieniądze – twierdzi radny.
Nie udało nam się skontaktować z przedstawicielami firmy Dino.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.