Tak wczesnej wiosny nie pamiętają najstarsi rolnicy
Jerzy Borowczyk, rolnik ze wsi Kozuby, od kilku dni na polu przeprowadza tzw. „włókę”. Prace polowe rozpoczął – jak większość gospodarzy – o ponad miesiąc wcześniej w porównaniu z rokiem ubiegłym.
– Trochę już żyję na tym świecie – mówi z uśmiechem pan Jerzy – ale tak wczesnej wiosny nie pamiętam. Właśnie rozpocząłem włókę. To takie przygotowywanie ziemi pod zasiew. Polę trzeba najpierw wyrównać, później się nawozi a następnie wjeżdża kultywator. Po tych wszystkich zabiegach można już siać.