Zemdlał w komisariacie policji

Pod komisariat policji podjechała w środę po południu karetka pogotowia. Pomoc była potrzebna pijanemu, który wcześniej został przywieziony przez funkcjonariuszy z domu w którym wywołał pod wpływem alkoholu karczemną awanturę.
– Pan, którego zatrzymaliśmy, zemdlał. Wypił za dużo alkoholu i najprawdopodobniej pod wpływem zbyt dużych emocji stracił kontakt z rzeczywistością – usłyszeliśmy od policjanta dyżurującego. – Dlatego musieliśmy wezwać karetkę.
W komisariacie medycy udzielali pomocy zatrzymanemu blisko pół godziny. Później zaprowadzili go do karetki. Po drodze mężczyzna poskarżył się na policjantów.
– Szarpali mnie za rękę. Zobaczcie jakie mam siniaki.
Policjanci nie chcieli komentować słów mieszkańca Ozorkowa.
– Pojedziemy z nim do zgierskiego szpitala na obserwację – mówi ratownik medyczny. – Podobnych wyjazdów do pijanych mamy bardzo dużo.
Każdy wyjazd do zamroczonego alkoholem jest obarczony dużym ryzykiem, bo w tym samym czasie ktoś może bardziej potrzebować pomocy. W Ozorkowie brakuje drugiej karetki.
(stop)