Ze złotówką w kieszeni

Wybraliśmy się do sklepów nie zabierając ze sobą wypchanego portfela. Przy sobie mieliśmy tylko złotówkę. Co za taką sumę można kupić?

Odwiedziliśmy sklepy spożywcze, chemiczne, księgarnie a nawet sklep zoologiczny.
– Za złotówkę mogę panu sprzedać małego batonika czekoladowego, lizaka, kisiel, bułkę, pół chleba, pojedyncze owoce, na przykład jabłko czy też banana – wymienia sprzedawczyni z jednego ze sklepów spożywczych w centrum miasta.
Ekspedientka nie była zaskoczona tym, że do sklepu przyszliśmy na zakupy z zaledwie jedną złotówką.
– To smutne, ale takich klientów nie brakuje. Szczególnie starsze osoby nie mają pieniędzy. Naprawdę robią zakupy z kartką w ręku i kupują najtańsze artykuły – słyszymy od sprzedawczyni.
W oddalonym o kilka metrów spożywczaku za złotówkę sprzedawca oferuje nam napoje – wybór całkiem spory, od gazowanych poprzez wody mineralne i małe soczki.
W chemicznym za złotówkę możemy kupić rolkę papieru toaletowego, jednorazową maszynkę do golenia, gąbkę, ściereczkę do zmywania, lateksowe rękawiczki jednorazowego użytku, pumeks, krochmal oraz szamponetki.
Księgarnia oferuje tanie długopisy, taśmę klejącą, pinezki i zszywki, zeszyty, zaproszenia. Natomiast w sklepie zoologicznym możemy za złotówkę kupić dla naszego czworonożnego przyjaciela przysmaki na sztuki lub suchą karmę na wagę.
Jak widać nie trzeba być krezusem, aby z łęczyckich sklepów wyjść z wypchanymi torbami.
(luk)