Zawód – bezrobotny
W Powiatowym Urzędzie Pracy niektórzy bezrobotni zarejestrowani są od prawie 20 lat. Grupa tych osób jest mniej więcej stała. To ludzie z reguły bez kwalifi kacji, którzy zrezygnowali z aktywnego poszukiwania pracy. W jaki sposób ci bezrobotni radzą sobie z życiem, gdy już dawno temu skończyli z pobieraniem zasiłków?
To zagadka. Choć z drugiej strony łatwo się domyślić, że spore grono z tych bezrobotnych pracuje w szarej strefie. Jak się dowiedzieliśmy długotrwale bezrobotni w statystykach pośredniaka to osoby, które pracy nie mogą znaleźć od ponad dwóch lat. Takich osób jest prawie 500. Wśród nich są bezrobotni, którzy pracy nie mają od prawie 20 lat! – Oczywiście tacy bezrobotni, z tak długim stażem, nie są w urzędzie zarejestrowani bez przerwy. Od czasu do czasu mają pracę, ale niestety zaledwie na kilka miesięcy a potem ponownie wracają do nas. I tak to trwa latami. Nie mogą znaleźć zatrudnienia na dłużej z różnych przyczyn. Moim zdaniem tym głównym problemem jest nastawienie i brak zaangażowania. Długotrwale bezrobotny zatracił po prostu w sobie chęć pracy. Najzwyczajniej w świecie mu się nie chce. Te osoby mają już pewne nawyki – o których informują nas pracodawcy – jak chociażby robienie sobie częstych i długich przerw na papierosa, lub co jest najgorsze spożywanie alkoholu – mówi Lidia Zięba, dyrektor PUP w Łęczycy. – Tak jak już wcześniej wspomniałam ogromną rolę odgrywa psychika. Rekordziści-bezrobotni, którzy w rejestrach pośredniaka widnieją od 20 lat nie są zainteresowani propozycjami pracy, szkoleniami, stażami. Nawet 20 tysiącami złotych, które można dostać na założenie firmy. Są zainteresowani jedynie ubezpieczeniem. Niektórzy bezrobotni nawet nie sprawdzą oferty, tylko od razu odmawiają. Trzeba mieć jednak konkretną wymówkę. Inaczej urzędnik skreśli człowieka z listy. Traci się status bezrobotnego i ubezpieczenie zdrowotne. Są i tacy bezrobotni, którzy skierowani z pośredniaka do potencjalnego pracodawcy już od progu proszą go, aby na urzędowym dokumencie wpisał „brak kwalifikacji”. W takiej sytuacjibezrobotny jest kryty, bo przecież poszedł do wskazanego przez urząd pracy pracodawcy, ale nie z jego winy tej pracy nie otrzymał. To dość częsty wybieg bezrobotnych, którzy pracy unikają jak ognia.
(stop)
Iceman / 20 maja 2013
Pani dyrektor Zięba jest śmieszna, pomijając fakt iż nie ma za bardzo ani wykształcenia ani doświadczenia w pośrednictwie pracy, to obraża wszystkich bezrobotnych mówiąc iż nie chcą pracować, owszem są takie osoby jak pani dyrektor mówi, ale większość bezrobotnych osób w Łęczycy, swój los zawdzięcza w dużej mierze niekompetencji pracownic urzędu pracy, i wiem co mówie, ponieważ w żargonie urzędniczek naszego pośredniaka jestem długotrwale bezrobotny, mam 27 lat z tym że mam kwalifikacje i doświadczenie w wielu branżach, skończyłem nawet dodatkową szkołę poświadczona dyplomem państwowym , a nasze kochane panie i tak nic jakos mi pomóc nie mogą….. , doradcy zawodowi w urzedzie pracy to jest farsa, nic nie robią pytaja tylko: ,, no nie ma pan pracy… aha no nic panu nie poradze , no to do widzenia ” . I taka jest z nimi rozmowa, nawiasem mówiąc jak komus uda się dostać do pani dyrektor na audiencję, to wie że pani dyrektor tez ma bezrobotnych w d…..e :))))
Jestem częstym gościem naszego urzedu pracy, i mam tylko jedno pytanie : jak to jest że w innych miastach pomimo braku ofert pracy, urzedy pracy wychodzą z siebie organizują dużo szkoleń, kursów, innymi słowy coś robia a u nas nic, pomimo tego że kasa z wojewódzkiego urzędu do nas też dociera i to nie mała…….