HomeAktualności z regionuAle bryndza – mówią na targowisku

Ale bryndza – mówią na targowisku

targowisko1Miejskie targowisko w ubiegłym tygodniu świeciło pustkami. Zainteresowanie towarem było mizerne. Handlowcy z dezaprobatą kręcili głowami. Tak źle już dawno nie było. Wiosna w pełni. Piękna pogoda, jednak przy stoisku z okularami przeciwsłonecznymi pustki. Zdenerwowany sprzedawca z powodu braku klientów już w południe zaczął zwijać interes. – Nie ma co dłużej tu stać. Było kilka młodych dziewczyn, które pytały o okulary, ale żadna nie
zdecydowała się na zakup. Pomimo niskiej ceny – bo zaledwie 15 zł – każdy tylko narzeka, że drogo. Myślę, że targowisku coraz bardziej szkodzą markety. Słyszę, że w Biedronce okulary są o połowę tańsze. Szkoda jedynie, że ludzie nie patrzą na jakość wykonania okularów z marketów, która jest fatalna – mówi Mariusz Olszewski, który na łęczycki rynek przyjechał z Piątku. Kolejny kupiec, z którym rozmawialiśmy, również nie krył rozgoryczenia. – Za placowe się płaci, trzeba też wykupić rezerwacje a zysków z handlu praktycznie nie ma – mówi Piotr Wawrzycki, kupiec z Kutna. – Dziś po raz kolejny wcześniej jadę do domu, bo widzę, że sprzedaż koszul wcale nie idzie.  Mariusz Stępień na targowisko przyjechał z Brzezin. – Sprzedaję komplety pościelowe. Choć precyzyjniej byłoby raczej powiedzieć, że staram się sprzedać. Bywają miesiące, że dokładam do tego interesu. Sam dziwię się, co mnie jeszcze trzyma w tym biznesie. Człowiek ma nadzieję, że będzie lepiej – słyszymy od pana Mariusza. Zdaniem sporej grupy handlowców zwalanie wszystkiego na kryzys gospodarczy jest sporym uproszczeniem. – Przyczyn jest kilka: wysokie opłaty, które ponoszą kupcy, nieuczciwa konkurencja, zmniejszająca się liczba mieszkańców Łęczycy,
powstające jak grzyby po deszczu markety aż wreszcie ubożenie społeczeństwa – wyliczają kupcy z miejskiego targowiska. – Dla drobnego handlu lokalna władza praktycznie nic nie robi.
(stop)

UDOSTĘPNIJ:
Zawód – bezrobotn
Miłość do gołęb
1 COMMENT
  • Tomek / 28 maja 2013

    Nawet Olczyk przestał przychodzić na targowisko.