Zapraszają burmistrza na Zachodnią
Mieszkańcy zaprosili burmistrza Jacka Sochę w związku z trwającym na ul. Zachodniej remontem. Twierdzą, że inwestycja jest realizowana z pominięciem wcześniejszych konsultacji. Tym samym – zdaniem mieszkańców – pojawiło się wiele błędów.
– Gdyby urzędnicy z nami wcześniej porozmawiali, to z pewnością udałoby się uniknąć tych wszystkich niedociągnięć – usłyszeliśmy.
Najwięcej emocji wzbudza pozostawienie przy chodniku pasa na trawnik, bez uwzględnienia utwardzeń miejsc naprzeciwko furtek ogrodzeniowych posesji. Mieszkańcy są przekonani, że teraz śmieci nie będą odbierane.
– Przepisy są takie, że po trawniku nie można chodzić i dlatego pracownicy OPK nie będą ryzykować otrzymania mandatu za przejście przez zielony pas po pojemniki z nieczystościami. Trzeba było pozostawić wąskie utwardzone place, a nie robić cały ciąg trawnika. Poza tym, jak teraz dostarczony będzie pod posesje chociażby węgiel? Auto już tu nie podjedzie – skarżą się mieszkańcy.
Denerwują się też właściciele kiosków. Ich zdaniem zatoczka uniemożliwia klientom dojście bezpośrednio z chodnika do punktów handlowych.
Mieszkańcy czekają na burmistrza, a po wizycie włodarza miasta oczekują poprawek. Do tematu powrócimy w papierowym wydaniu „Reportera”.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.