Zamieszanie z fotoradarami i monitoringiem

Do naszej redakcji dzwoniło wielu Czytelników z pytaniami na temat tego, czy straż miejska może karać kierowców na podstawie zdjęć z fotoradarów i miejskiego monitoringu.
O sprawie zrobiło się głośno po tym, jak Prokuratura Generalna oceniła, że wystawianie mandatów przez straż miejską na podstawie zdjęć zrobionych ze stacjonarnych fotoradarów jest nielegalne i odbywa się bez odpowiednich przepisów prawnych.
Łęczycka straż miejska dysponuje fotoradarem, ale przenośnym. Według obowiązujących przepisów straż na podstawie zdjęć z takiego urządzenia ma prawo do wystawiania mandatów kierowcom przekraczającym prędkość.
Kilka dni temu prokurator generalny przedstawił swoje stanowisko odnośnie monitoringu.
I tu pewne zaskoczenie. Wcześniej stanowisko było zupełnie inne. Straż miejska nie mogła karać na podstawie zdjęć i nagrań z monitoringu miejskiego. Jak jest teraz?
“W przypadku popełnienia wykroczenia związanego z naruszeniem norm Prawa o ruchu drogowym (…), ujawnionego za pośrednictwem kamer monitoringu miejskiego, organy straży gminnej (miejskiej) mogą nakładać mandaty karne oraz kierować wnioski o ukaranie do sądu” – czytamy w komunikacie prokuratury.
Zupełnie co innego mówiło niedawne stanowisko Departamentu Nadzoru Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Resort stwierdził, że “systemy kamer, z których korzystają straże gminne (miejskie), powszechnie nazywane monitoringiem, nie stanowią urządzeń rejestrujących ani przyrządów kontrolno-pomiarowych, a tym samym nie ma podstaw prawnych do nakładania grzywien w drodze mandatów karnych za wykroczenia ujawnione w ten sposób”.
(stop)