Za chrzest, ślub, pogrzeb… wcale nie „co łaska”

Narzucanie konkretnych cen przez księży udzielających ślubów, czy też innych sakramentów, bulwersuje wielu wiernych. Na pewno nie byłoby tylu kontrowersji, gdyby Kościół powszechnie stosował się do zasady „co łaska”. Tak niestety nie jest. Brak zgody na zapłatę poniżej wyznaczonej w kancelarii ceny, skutkuje wieloma problemami. Nasza Czytelniczka twierdzi, że ksiądz był nieczuły na jej słowa i prośby o obniżenie opłaty za ślub w związku z trudną sytuacją finansową. Pani Ania, młoda mężatka, długo będzie pamiętać rozmowę z księdzem.
– Byłam naprawdę bardzo niemile zaskoczona podejściem księdza – mówi mieszkanka Łęczycy. – Powiedział mi o konkretnej cenie za ślub i nie był skłonny na zmianę zdania pomimo tego, że mówiłam o tym, iż nie jestem zbyt majętna. Za ślub musiałam księdzu zapłacić 600 złotych. Do tego doszły też koszty wynagrodzenia dla organisty, przystrojenia kościoła. Moim zdaniem, jeśli Kościół stosuje takie zasady, to powinien wywiesić cennik, by nie było zaskoczenia. Słowa „co łaska”, to mit… Teraz nie dziwię się, czemu tak wielu młodych ludzi decyduje się na życie na kocią łapę.
Ksiądz Sławomir Sobierajski, proboszcz parafii św. Andrzeja Apostoła w Łęczycy, otwarcie mówi o ustalonym cenniku za udzielane sakramenty.
– Trudno jest mi uwierzyć, by ksiądz nie zareagował na słowa waszej czytelniczki o tym, że jej sytuacja finansowa jest trudna. Przyznaję, że mamy taki nieformalny cennik, na przykład za udzielenie ślubu. Z reguły sugerujemy, że cena za ślub wynosi 500 złotych. Na pewno ta cena nie jest sztywna. Zwracamy uwagę na to, że ktoś nie ma pracy lub z jakichś innych przyczyn ma finansowe problemy – słyszymy.
Ksiądz proboszcz dodaje, że wierni nie powinni mówić o zaskoczeniu, przy płaceniu za ślub.
– Nowożeńcy podczas przedmałżeńskich nauk mają już informacje o kosztach związanych ze ślubem. Zresztą tego typu informacje są przekazywane przez wiernych z ust do ust. Nie unikam dyskusji związanych z tego typu sprawami. Uważam, że Kościół powinien być otwarty na polemikę i nawet krytyka jest nieraz potrzebna…
W parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP rozmawialiśmy o cenniku za sakramenty z gwardianem zgromadzenia zakonnego, ojcem Leszkiem.
– U nas jest najtaniej. Ceny mamy w pakiecie, nie trzeba na przykład płacić osobno organiście – mówi z uśmiechem gwardian Bernardynów. – A tak poważniej, to pobieranie opłat za niektóre sakramenty stało się koniecznością. Płacimy podatki, tak jak każdy. Musimy utrzymać parafię. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że niektórzy wierni krytykują pobieranie opłat i argumentują, że są to horrendalne sumy. To nie jest prawda.
Lista parafii wraz z cennikiem udostępniona jest na portalu colaska. pl. Są w nim dane kontaktowe do ponad 10 tys. parafii i tysiące przykładowych cen za śluby, chrzty, pogrzeby, wystawienie zaświadczenia albo wypominki. Można na nim również ocenić swoją parafię. Sprawdziliśmy, że średnia cena za ślub w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Łęczycy wynosi 600 zł.
Według portalu parafia pod wezwaniem św. Anny w Dziergowicach jest jedną z najtańszych w całej Polsce. Najtańszych ślubów (za 50 zł) udziela według portalu parafia św. Jacka w Chochołowie (woj. małopolskie). Najdroższych, bo aż za 2 tys. zł, parafia św. Józefa Robotnika w Zawadzie Książęcej na Śląsku. Najwyższa opłata, która wyświetla się na portalu, to blisko 4 tys. zł za pogrzeb w parafii pod wezwaniem św. Mikołaja w Targoszycach (na Śląsku). Okazuje się jednak, że 4 tys. zł za pogrzeb to nie rekord. Dziennikarze portalu Money.pl przygotowali zestawienie, w którym spróbowali oszacować, co w praktyce oznacza “co łaska”. Według ich raportu ślub w polskich parafiach kosztuje od 50 do 2 tys. zł, a pogrzeb od 50 do nawet 5 tys. zł. Warto dodać, że materializm duchownych jest jednym z powodów dla których wierni odwracają się od Kościoła. Papież Franciszek apeluje, aby Kościół nie zapominał o najbiedniejszych i sam pamiętał o ubóstwie. Kościół biedny i dla biednych – mówi papież podczas spotkań z wiernymi. Czy słowa papieża przełożą się na funkcjonowanie naszego Kościoła?
(stop)