Z Toronto do Ozorkowa
Ta wizyta spotkała się z dużym zainteresowaniem mieszkańców. I nie ma się temu co dziwić. Kamerzyści, fotografowie i kilkuosobowa grupa gości (niektórzy w jarmułkach) przechadzająca się głównymi uliczkami w mieście.
Ta wizyta spotkała się z dużym zainteresowaniem mieszkańców. I nie ma się temu co dziwić. Kamerzyści, fotografowie i kilkuosobowa grupa gości (niektórzy w jarmułkach) przechadzająca się głównymi uliczkami w mieście.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.