Wójt odpowiada na zarzuty z telewizji

Senator Lidia Staroń w programie interwencyjnym Elżbiety Jaworowicz zapowiedziała, że złoży zawiadomienie do prokuratury przeciwko wójtowi gminy Ozorków.

Ekipa telewizyjna zainteresowała się sprawą po naszych publikacjach. Opisaliśmy problem Urszuli Kowalczyk, której z działki w Borszynie pod Ozorkowem zabrano zwierzęta.

– To były bezprawne działania. Zwierzęta trafiły do schroniska i tam były długo przetrzymywane. Gmina wystawiła mi rachunek na prawie 100 tysięcy zł – mówi załamana pani Urszula.

L. Staroń zapowiedziała, że zawiadomi prokuraturę.

– To jest ewidentnie sprawa karna – mówiła w programie „Sprawa dla reportera” senator Lidia Staroń. – Doszło do przekroczenia przez wójta uprawnień. Dlatego zawiadomię prokuraturę.

Co na to wójt Tomasz Komorowski?

– W sprawie programu pani red. Jaworowicz, i wystąpienia pani senator uprzejmie informuję, że nikomu nie można odmawiać przysługującego mu prawa do składania zawiadomień w przypadku stwierdzenia naruszeń prawa. Pragnę tylko zauważyć, że prowadzone postępowanie w zakresie wydawanych decyzji było przedmiotem oceny Samorządowego Kolegium Odwoławczego, skutkiem czego wydane przeze mnie decyzje zostały utrzymane w mocy. Przeprowadzona kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej w ramach kontroli doraźnej zadań związanych z ochroną zwierząt również nie wniosła zastrzeżeń, obligując gminę do przeprowadzenia postępowań w zakresie egzekucji zwrotu należnych gminie kosztów. Smutnym tylko jest fakt, że owo zdarzenie miało miejsce na skutek ewidentnych zaniedbań właścicielki zwierząt, a interpretacji prawa w tym zakresie oczekuje się ze strony prokuratury. Przypomnę, że interwencja odbyła się na podstawie zgłoszenia Stowarzyszenia Patrol Interwencyjny AS z Łodzi, oraz opinii Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Zgierzu – mówi wójt gm. Ozorków.