Wojenka radnego z policją
– Twierdzenie, że ja nic nie mówiłem o działaniu tej grupy jest dla mnie krzywdzące i kłamliwe. Prosiłem, niemal błagałem funkcjonariuszy, żeby weszli do mieszkań pokrzywdzonych i spisali protokół. Nie zrobili tego i odjechali. Przez 6 dni naciągano niewinnych ludzi, a można było temu zapobiec – mówi radny. – Pani Ciniewicz wprowadza ludzi w błąd, chce zamieść całą sprawę pod dywan, a ze mnie zrobić głupka. Wiele osób widziało jak całe zdarzenie przebiegało i jak domagałam się oględzin. Mam nadzieję, że ta skarga i protest jednocześnie zostanie rozpatrzona a ci, którzy nie przystąpili do działalności wyjaśniającej poniosą odpowiednie konsekwencje.
Komendant ma 30 dni na rozpatrzenie skargi.
Tekst i fot. (berk)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.