Włamał się do sklepu i ukradł konserwy. Tłumaczył, że był głodny

Dzięki szybkiej reakcji policjantów z Wieruszowa 38-latek, który włamał się do sklepu mięsnego i ukradł z niego towar został zatrzymany. Ponadto wcześniej mężczyzna wybił szybę w aptece, następnie uciekł z miejsca. Usłyszał już zarzuty w tej sprawie. Grozić mu może kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
7 września 2025 roku po godzinie 4:00 do oficera dyżurnego wieruszowskiej komendy wpłynęła informacja, że w Wieruszowie doszło do wybicia szyby w jednej z aptek. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce i przystąpili do ustalania wszystkich okoliczności tego zdarzenia. Mundurowi w szczególności sprawdzali przyległe ulice oraz miejsca, gdzie może ukrywać się sprawca. Do sprawy zaangażowano dzielnicowych, którzy szybko ustalili rysopis mężczyzny odpowiedzialnego za uszkodzenie mienia. W efekcie poczynionych działań policjanci kilka godzin po zgłoszeniu zatrzymali na jednej z ulic Wieruszowa 38-letniego mieszkańca z gminy Galewic podejrzanego o wybicie szyby w aptece. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Jak się okazało to nie jedyny wybryk tego mężczyzny. W toku czynności wyszło na jaw, że przed uszkodzeniem szyby w aptece włamał się do sklepu mięsnego i ukradł z niego kilka puszek rybnych uszkadzając przy tym żaluzje oraz drzwi wejściowe. 38-latek w rozmowie z policjantami przyznał się, że najpierw dokonał włamania do sklepu mięsnego, a następnie rozbił witrynę w aptece. Tłumaczył mundurowym swoje zachowanie tym, że po prostu był głodny i chciał coś zjeść. Po całym zajściu uciekł z miejsca nie zdając sobie sprawy z dalszych konsekwencji. Łączna wartość powstałych start poszkodowani wycenili na prawie 1800 złotych. Mężczyzna następnego dnia usłyszał zarzuty w tej sprawie. Za tego typu przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
BRAK KOMENTARZY