W poniedziałkowym wydaniu…
Na początku ubiegłego tygodnia złodzieje włamali się pod nieobecność lokatorów do jednego z mieszkań w łęczyckim bloku. Skradli pieniądze, wynieśli sprzęt elektroniczny. Z informacji przekazanych przez naszych Czytelników wynika, że wśród łupów znalazła się również pornograficzna kaseta za zwrot której złodzieje zażądali pieniędzy od właścicielki mieszkania.
Dlaczego złodzieje mieliby żądać okupu za taki film? Nasza Czytelniczka, która w tej sprawie zadzwoniła do redakcji, sugeruje, że w filmie w roli głównej występuje okradziona osoba.
– Proszę się zainteresować tą bulwersującą sprawą – usłyszeliśmy w redakcyjnej słuchawce.
Pod nieobecność rzecznik łęczyckiej policji sprawę kradzieży nadzorował w zastępstwie Dariusz Kupisz. Co miał do powiedzenia i czy wśród skradzionych przedmiotów faktycznie był pornograficzny film?
– Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam tym informacjom – mówi nadkomisarz Dariusz Kupisz.
Jaka jest oficjalna wersja policji przekazana mediom? To krótki komunikat:
„Mężczyźni w wieku od 18 do 20 lat pod nieobecność domowników zakradli się do jednego z łęczyckich mieszkań, skąd ukradli pieniądze i sprzęt elektroniczny, m.in. laptop i karty pamięci. Wkrótce po tym, z pokrzywdzonym skontaktował się ktoś, kto zaoferował zwrot skradzionych rzeczy w zamian za pewną sumę pieniędzy. Funkcjonariusze zorganizowali zasadzkę na szantażystów. Podczas przekazywania pieniędzy, mężczyźni w wieku 19 i 20 lat zostali zatrzymani, a po jakimś czasie wpadł także 18 – letni kutnianin. Wobec całej trójki prokuratura zastosowała dozór policyjny”.
Jak się dowiedzieliśmy skradzionych pieniędzy nie udało się odzyskać, a sprzęt, choć uszkodzony, wrócił do właścicieli.
O kasecie pornograficznej rozmawialiśmy z rzecznik policji w Łęczycy.
– Ta sprawa wypłynęła akurat w dniach, kiedy przebywałam na urlopie. Nie wiem nic o kasecie z filmem porno. Proponuję zadzwonić do prokuratury. Tam zostały już przekazane wszystkie materiały – mówi Agnieszka Ciniewicz.
W prokuraturze dowiadujemy się, że sprawa kradzieży nie jest powiązana z rozpowszechnianiem w sieci treści erotycznych. Co dziwne, pomimo, że prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie erotyki, sprawa została umorzona. Nie doszło do przestępstwa.
Prokuratura potwierdziła śledztwo dotyczące materiałów erotycznych rozpowszechnianych w sieci. Dowiedzieliśmy się, że za pośrednictwem internetu, na jednej ze stron związanych z anonsami erotycznymi, zamieszczone jest zdjęcie nagiej mieszkanki Łęczycy.
Na portalach społecznościowych i w informacjach przekazywanych przez łęczyckich internautów aż huczy od komentarzy.
„Pokażcie zdjęcia Edytki” – czytamy w jednym z nich.
„Ale ma ciało” – dodaje drugi z internautów.
Znaków zapytania w tej sprawie jest sporo. Niemało jest też komentarzy. Na pewno powrócimy do tematu, jeśli tylko dowiemy się czegoś więcej.
(stop)
sąsiad / 19 marca 2013
Witam
Nie wiem ludzie co z Wami się dzieje ! Nic Wam do tego co u kogo w domu się dzieje ! Tak Was bawi ten film ?! Tak bardzo chcecie go zobaczyć ? Odpowiedz jest prosta – wcinacie nos w nie swoje sprawy i życie ! Każdy ten film widział… może i tak ale co z tego ? Ludzie zajmijcie się swoim życiem ! Tak nie wolno ! a Tych którzy ten film opublikowali w sieci powinna spotkać kara 10lat więzienia!
Ohydni i zniewieściali ludzie chcieli by zobaczyć ten film – takie jest moje zdanie ! SZANUJĘ SĄSIADA I SIĄSIADKĘ Z BLOKU OBOK I JEST MI ŻAL ŻE TAKIE ŚMIECI JAK WIĘKSZOŚĆ Z WAS OPLUWAJĄ ZA TO JEGO DOBRE IMIĘ ! Panie Krzysiu głowa do góry !
Adam