W Łęczycy znów mniej strażników
Kolejny strażnik miejski zdecydował się na zmianę pracodawcy. Mundur strażnika miejskiego zamienił na mundur policjanta. To nie pierwszy taki przypadek. Poprzedni strażnik miejski, który zrezygnował z pracy w jednostce także przeniósł się do policji. W czasie istnienia jednostki, strażników, którzy odeszli do innych służb mundurowych było więcej.
Obecnie w łęczyckiej straży miejskiej jest pięcioro funkcjonariuszy (w tym jedna funkcjonariuszka na urlopie wychowawczym) oraz komendant.
Czy praca w straży miejskiej jest tak mało atrakcyjna, że funkcjonariusze po zdobyciu doświadczenia odchodzą do innych służb?
– Trudno mi powiedzieć, jakie były powody odejścia naszych strażników do policji, ale nie jest tajemnicą, że inne służby mają więcej do zaoferowania niż nasza jednostka, zwłaszcza na początku pracy zawodowej. W policji jest jasna droga awansu zawodowego, inne obowiązki, które mogą dla młodych ludzi wydawać się znacznie atrakcyjniejsze czy bardziej rozwojowe i oczywiście wyższe zarobki a czynnik ekonomiczny ma dla wielu osób jednak znaczenie kluczowe. Strażnik miejski w zasadzie jest tylko urzędnikiem. Nie mamy żadnych dodatkowych przywilejów, jak inne służby mundurowe. Z naszej jednostki strażnicy zazwyczaj odchodzili do policji lub służby więziennej – mówi Tomasz Olczyk, komendant straży miejskiej.
Początkujący strażnik miejski otrzymuje najniższą krajową pensję zasadniczą, dla porównania, początkujący policjant, a właściwie jeszcze kursant aplikujący na policjanta, jeszcze w trakcie półrocznego szkolenia otrzymuje nieco ponad 2800 zł netto, a po przystąpieniu do służby czynnej, czyli po ukończeniu kursu zarabia 3 875 zł. Pensja rośnie wraz z awansem zawodowym.
Do straży miejskiej w Łęczycy na początku tego roku przyjęto dwóch nowych funkcjonariuszy. Wcześniejsze przyjęcia były w marcu 2019. Wówczas do jednostki dołączyły dwie strażniczki.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.