W Grabowie mówi się o decyzji wójta. Z kasy gminy poszły pieniądze na rozbiórkę prywatnej kamienicy

Janusz Jagodziński, wójt gminy Grabów w porozumieniu z radnymi, zlecił rozbiórkę starego budynku usytuowanego przy głównej ulicy, będącego własnością prywatną. Koszt rozbiórki wyniósł 11 tysięcy zł. Działania samorządu wzbudziły u niektórych mieszkańców wątpliwości. Czy pieniądze publiczne mogły być wydatkowane na prywatny cel?

Rozlatujący się prywatny dom utrudniał wjazd do budynku komunalnego znajdującego się na tyłach rudery. Sytuację pogarszał fakt, że nieruchomość należy do prywatnego właściciela, a temu nie zależało na rozbiórce starego, rozwalającego się budynku. W tej sytuacji wójt, w porozumieniu z radnymi, podjął decyzję o rozbiórce nieruchomości.

– Wspólnie z radnymi podjęliśmy decyzję o wydatkowaniu z budżetu gminy kwoty 11 tysięcy zł na rozbiórkę zawalającego się budynku, który w znaczny sposób utrudnia dostęp lokatorów do budynku komunalnego. Jak do tej pory rozbiórce została poddana część budynku, ale niebawem, po zakupie przez gminę całej działki z przeznaczeniem na plac komunalny, dokończymy prace rozbiórkowe – usłyszeliśmy od wójta.

Zdania mieszkańców gminy są podzielone, niektórzy uważają, że gmina nie powinna finansować rozbiórki osobie prywatnej, ale inni oceniają pozytywnie działanie samorządu.

– Przez Grabów biegnie dość ruchliwa droga łącząca DK 91 z wjazdem na autostradę w Dąbiu n. Nerem. Szereg rozwalających się ruder przy głównej ulicy to nie jest powód do zadowolenia. Niemniej istotnym faktem jest umożliwienie korzystania z tzw. normalnego wjazdu do kamienicy komunalnej – przekonuje mieszkaniec Grabowa.