HomeAktualnościUciekał przed policją z ciężarną żoną

Uciekał przed policją z ciężarną żoną

ucieczka z ciężarną

Funkcjonariusze zatrzymali 38-latka, który uciekał samochodem, przewożąc na miejscu pasażera ciężarną żonę. Był trzeźwy, ale nie zatrzymał się do kontroli, ponieważ nie posiadał prawa jazdy. Mężczyźnie grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

W sobotni wieczór, 6 maja 2023 roku policjanci ,,drogówki” zauważyli w Wolce Lesiewskiej opla corsę, którego styl jazdy mógł wskazywać, że kierujący znajduje się w stanie nietrzeźwości. Kierowca na widok oznakowanego radiowozu, zaczął wyraźnie przyspieszać. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać samochód do kontroli drogowej. Użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych jednak mężczyzna kierujący oplem zignorował polecenie do zatrzymania się i dalej kontynuował jazdę. Mundurowi zajechali drogę kierowcy, wtedy ten wykonał energiczny manewr skrętu do posesji. 38-latek wybiegł z auta i chciał uciekać, ale natychmiast został zatrzymany przez policjantów. Kierujący corsą był trzeźwy. Nie zatrzymał się, ponieważ nie posiada prawa jazdy.

Teraz mężczyzna poniesie odpowiedzialność, nie tylko za bark uprawnień, ale przede wszystkim za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz narażenie na utratę życia i zdrowia swojej ciężarnej żony, która była pasażerką auta. 38-latkowi grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności oraz wieloletni zakaz kierowania pojazdami.

Pamiętajmy, że w przypadku gdy policjant wyda nam polecenie do zatrzymania pojazdu poprzez zastosowanie sygnałów pojazdu uprzywilejowanego – świetlnych oraz dźwiękowych, zatrzymaj się.  Za niezatrzymanie się do kontroli i kontynuowanie jazdy grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.  

Niestety wciąż zdarzają się kierujący, którzy lekceważą polecenia wydawane przez policjantów i próbują uciekać. Takie osoby nie dość, że popełniają przestępstwo, to jeszcze narażają siebie i innych użytkowników dróg na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.

Pieniądze idą w dz
Pod Łęczycą młod
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.