HomeAktualności„To nie jest sprawiedliwe” – mówi odwołana dyrektor

„To nie jest sprawiedliwe” – mówi odwołana dyrektor

frontczak

Paulina Frontczak – Pawłowska, zwolniona przez burmistrza Mariusza Jagielskiego, była już dyrektor Gminnego Centrum Kulturalno – Bibliotecznego w Grabowie, zdecydowała się na złożenie pozwu w Sądzie Pracy. Jest też skarga na włodarza do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Od decyzji burmistrza Jagielskiego upłynęło już kilka tygodni, a sprawa wciąż budzi liczne komentarze. Jest wielu mieszkańców popierających zwolnioną dyrektor. Także samorządowcy – podczas sesji – wyrazili swoją solidarność z panią Pauliną.

Nie da się ukryć, że Paulina Frontczak Pawłowska czuje się pokrzywdzona.

Jak nam powiedziała, tęskni za pracą w GCKB.

– Zostałam odwołana po prawie 6 latach pracy w Gminnym Centrum Kulturalno Bibliotecznym w Grabowie. Pracowałam w instytucji od sierpnia 2019 r. do niemal końca maja 2025 r. Zaczynałam jako pełniąca obowiązki dyrektora, następnie zostałam dyrektor GCKB. Przez lata pracy w Centrum zawsze dbałam o to miejsce, rozwijałam je na miarę środków, które miałam w budżecie. Pozyskałam dodatkowe środki zewnętrzne, zakupiłam dużą ilość sprzętu multimedialnego, komputerowego. Moim celem było, m.in. rozwijanie sekcji orkiestry dętej, co udało się z powodzeniem. Do grupy przystąpiło wielu młodych ludzi, zakupiłam nowe instrumenty za zaoszczędzone na koniec roku kalendarzowego środki. Stworzyłam zupełnie nowe miejsce i wyposażyłam w sprzęt salę warsztatową, która służy mieszkańcom. Za mojej kadencji w GCKB powstały nowe sekcje artystyczne: taneczne oraz kreatywne i kulinarne. Wydarzenia kulturalne, plenerowe realizowane przeze mnie cieszyły się bardzo dobrym odbiorem mieszkańców. Dbałam o to, by organizować zajęcia, warsztaty, wystawy, wyjazdy dla dzieci i dorosłych.

Co roku pozyskiwałam dodatkowe środki na zakup nowości wydawniczych do biblioteki.

Przez lata mojej pracy, była ona dla mnie nie tylko swoistą pracą ale niemal drugim domem – mówi P. Frontczak – Pawłowska.

Zwolniona szefowa GCKB uważa, że odwołanie jest niesprawiedliwe, a powody zawarte w uzasadnieniu odwołania są fikcyjne.

– Obecnie nie mogę powiedzieć ze szczegółami o podanych przez burmistrza Jagielskiego powodach odwołania. W sytuacji, która mnie spotkała miałam możliwość złożenia pozwu do Sądu Pracy. Postanowiłam to zrobić, gdyż czuję się pokrzywdzona. Oprócz tego złożyłam również skargę do WSA. Oczywiście nasuwa się wielu osobom pytanie, o to, czy miałabym szansę przywrócenia do pracy. Nie ma takiej możliwości, gdyż byłam zatrudniona w Centrum przez powołanie. Obecnie nie ma jeszcze informacji o terminie rozprawy. O tym, co dalej zadzieje się w tej sprawie zdecyduje sąd. Otrzymuję ogrom wsparcia od mieszkańców, wiele osób pyta mnie co dalej zamierzam zrobić. Podobnie jak ja, wielu z nich jest zdegustowanych tą sytuacją. Nie ukrywam, że zwyczajnie po ludzku tęsknię za miejscem mojej pracy, któremu oddałam wiele energii i serca – dodaje Paulina Frontczak – Pawłowska.

Czy burmistrz Mariusz Jagielski jest zaskoczony decyzją zwolnionej dyrektor? Czy spodziewał się postępowań sądowych? Czy wreszcie ogłosi konkurs na stanowisko dyrektora GCKB? – takie pytania wysłaliśmy mailem włodarzowi Grabowa.

M. Jagielski, póki co, na pytania nie odpowiedział.

Cuchnie w Zgierzu! T
Ratunek dla bociana
BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW KOMENTARZ