– To był sabotaż – mówi sekretarz miasta. Policja prosi o pomoc
Policja wyjaśnia i poszukuje sprawcy (lub sprawców) nieudanego włamania do pomieszczenia rozdzielni gazu, przy ul. Słowackiego w Ozorkowie. Mariusz Ostrowski, sekretarz miasta, twierdzi, że działania miały charakter sabotażu.
Wyłamany został zamek w furtce ogrodzenia rozdzielni. Następnie zniszczono drzwi do rozdzielni gazu, jednak do pomieszczenia – na szczęście – nikt się nie dostał.
Po zdarzeniu na Słowackiego w urzędzie zwołano posiedzenie sztabu kryzysowego.
– To były bardzo nieodpowiedzialne, poważne działania. Nie wiemy, czy ktoś chciał zrobić coś złego, czy zaplanował to celowo. W każdym razie, dla mnie to był sabotaż. Gdyby udało się sprawcy lub sprawcom wejść do środka i celowo niszczyć instalację, to skutki mogłyby być katastrofalne. To jedyna na terenie Ozorkowa rozdzielnia gazu średniego napięcia. Ewentualny wybuch gazu miałby katastrofalne skutki – mówi Mariusz Ostrowski, sekretarz miasta.
Policja usłyszała od pracownika gazowni, że w okresie od 14 do 26 czerwca nikt z uprawnionych osób nie korzystał z obiektu.
– W sprawie prowadzone są czynności zmierzające do wytypowania i zatrzymania sprawców uszkodzenia mienia. W wyniku tego działania zniszczeniu uległ zamek w furtce oraz metalowe drzwi do pomieszczenia. Apelujemy do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności i zgłaszanie wszelkich podejrzanych zachowań, a w przypadku posiadania wiedzy na temat sprawców zdarzenia o niezwłoczne zgłaszanie tego do najbliższej jednostki policji – powiedział nam asp. Łukasz Krzemień z policji w Zgierzu.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.