Taksówkarze kontra kierowcy

Niektórzy z pewnością zastanawiają się – i informują o tym redakcję – czy w Ozorkowie potrzebne są wyznaczone miejsca parkingowe dla taksówek. W tej sprawie zmotoryzowani mieszkańcy sygnalizują problem, twierdząc, że rzadko na takich parkingach można zobaczyć taksówki.

– Praktycznie taksówek na wyznaczonym miejscu, przy ul. Nowe Miasto, nie ma – mówi jeden z mieszkańców. – Nie dziwię się, że zamiast taxi stoją tam inne samochody.

I to właśnie najbardziej denerwuje taksówkarzy.

– To, że akurat w tym, czy innym dniu, nie ma w tym miejscu taksówki, nie oznacza, że można tam zaparkować – słyszymy od wieloletniego ozorkowskiego taksówkarza, Sylwestra Stasiaka. – Ja akurat wywalczyłem miejsce na placu Jana Pawła II. Przyznam, że zawsze reaguję, jak na parkingu dla taksówki stoi jakieś auto. Ludzie nie wiedzą, że za coś takiego jest mandat.

Słowa kolegi potwierdza inny taksówkarz, Krzysztof Olejniczak.

– Ja może nie jestem aż tak waleczny jak Sylwester – mówi z uśmiechem pan Krzysztof. – Szkoda mi zdrowia na wykłócanie się o miejsce. Choć rzeczywiście jest to duży problem. Kierowcy często stawiają samochody w miejscu dla taxi przy ul. Nowe Miasto.

Taksówkarze przyznają, że spore grono klientów dzwoni do nich, gdy jest potrzeba skorzystania z taksówki. Dlatego nie muszą przez cały dzień stać w wyznaczonych miejscach postoju. Proszą jednak o nieparkowanie w miejscach przeznaczonych dla taksówek.

– To nie jest nasza fanaberia – dodaje S. Stasiak. – Te postoje są nam potrzebne.