Szokujące zachowanie lekarza. Kazał pacjentom klękać i się modlić…

Tego w szpitalu w Łęczycy jeszcze nie było! Jeden z medyków kazał pacjentom całować obrazki świętych, klękać i modlić się. Lekarz został odsunięty od swoich obowiązków i w kaftanie bezpieczeństwa przetransportowany do specjalistycznej placówki.

W łęczyckim szpitalu doszło do tragicznej sytuacji. Pracujący od kilku lat w poradni specjalistycznej lekarz, podczas wykonywania swoich obowiązków, doznał znacznego pogorszenia stanu zdrowia. Wezwano zespół specjalistów, który ubrał medyka w kaftan bezpieczeństwa i przetransportował do stosownej placówki medycznej.

Gabinety specjalistyczne funkcjonują w łęczyckim szpitalu od kilkunastu lat i cieszą się dużym zainteresowaniem pacjentów, o czym świadczą kolejki i długi czas oczekiwania na konsultację lekarską. Jeden z lekarzy specjalistów, jak zwykle przyjechał na swój dyżur. Z początku nic nie zapowiadało tak dramatycznych i niecodziennych sytuacji…

– Nic nie zapowiadało tragedii. Pacjenci, jak prawie zawsze, byli nieco podekscytowani przed wejściem do gabinetu. Doktorowi zdarzało się, że wpadał w emocje, mówił do pacjentów podniesionym głosem, ale nie było w tym nic nadzwyczajnego – mówi nasza rozmówczyni. – Niemniej jednak, kolejni pacjenci wychodzący z gabinetu mówili, że zachowanie lekarza jest co najmniej bardziej dziwne, niż zazwyczaj. Bo jak ocenić sytuację, w której medyk wydaje polecenie modlenia się, całowania obrazków czy klękania.

W sytuacji coraz większego zaskoczenia spowodowanego zachowaniem lekarza, kierownictwo szpitala wezwało patrol policji, który w obliczu braku potwierdzenia obecności w organizmie badanego alkoholu, jak również środków psychoaktywnych zakończył czynności. W toku dalszego postępowania w sytuacji zagrożenia zdrowia pacjentów i lekarza wezwano ekipę specjalistów, która zabezpieczyła chorego ubierając go w kaftan bezpieczeństwa i odwiozła do stosownej placówki medycznej.

O przebiegu zdarzenia i wcześniejszej pracy lekarza chcieliśmy porozmawiać z dyrektorem, Krzysztofem Kołodziejskim.

Szef przebywa na urlopie do 21 lutego br. – poinformowała nas sekretarka.

Prosimy więc o rozmowę z osobą, która pełni obowiązki zastępcy.

– Wszelkich informacji na temat zdarzenia udzielimy 21 lutego br. i to wtedy prosimy o kontakt – słyszymy w odpowiedzi udzielonej przez Łukasza Michalaka.

Z tym samym pytaniem postanowiliśmy zwrócić się do Małgorzaty Raczkiewicz, prezesa stowarzyszenia „Dobry szpital”, radnej powiatowej i członka zarządu powiatu łęczyckiego.

– Niestety, w tej sprawie nie mogę nic powiedzieć, ponieważ nie byłam wówczas obecna w szpitalu z powodu urlopu wypoczynkowego – mówi Raczkiewicz.

Czy w sprawie zdarzenia w szpitalu usłyszymy stanowisko starosty, jako przedstawiciela organu założycielskiego – pytamy Janusza Mielczarka.

– Tak, ale tylko wtedy, kiedy otrzymam oficjalną informację o zdarzeniu. Moja dotychczasowa wiedza na ten temat nie ma charakteru formalnego, stąd zajmowanie stanowiska w tej kwestii byłoby przedwczesne – usłyszeliśmy od starosty.