Straciła w wypadku matkę. Oszust to wykorzystał

Elżbieta B. (nazwisko do wiadomości redakcji) do dziś nie może pogodzić się z tym, że dobry znajomy rodziny wykorzystał jej nieszczęście i okradł ją na ponad 20 tysięcy zł. Nie dość, że w wypadku na ul. Łódzkiej zginęła jej matka, to później ponownie los okazał się dla poddębiczanki bardzo niełaskawy.

Śmierć bliskiej osoby jest zawsze ogromną tragedią. Matka pani Elżbiety przechodziła przez ulicę w chwili, gdy akurat przejeżdżał pijany kierowca – później okazało się, że był nim były policjant.

– Mama nie miała szans na przeżycie. Zginęła na miejscu – wspomina dramatyczny wypadek Elżbieta B.

Po wypadku do pani Elżbiety przyjechał znajomy – ojciec Zbigniewa B., który w Łodzi prowadził Unijne Centrum ds. Odszkodowań.

– Zaproponował nam, że zajmie się wszystkimi formalnościami związanymi z wypłatą pieniędzy z odszkodowania z OC kierowcy, który spowodował śmiertelny wypadek. Mieliśmy do niego pełne zaufanie i dlatego zgodziliśmy się na ofertę. PZU przelało 21 tysięcy zł na konto Zbigniewa B. Umowa była taka, że z tej kwoty Unijne Centrum ds. Odszkodowań miało pobrać 25 procent.

Po przelaniu pieniędzy przez PZU Unijne Centrum ds. Odszkodowań nie wypłaciło jednak pieniędzy Elżbiecie B. Oszuści przywłaszczyli pieniądze. Jak się później okazało oszukanych w ten sposób osób było o wiele więcej.

Poddębiczanka nie potrafi zrozumieć jak można żerować na ludzkim nieszczęściu.

– Siostra ojca Zbigniewa B. jest chrzestną mojego brata. Nigdy nie spodziewalibyśmy się tego, że zostaniemy w chwili największego nieszczęścia wykorzystani i oszukani przez rodzinę.

Pani Elżbieta pieniędzy z odszkodowania do tej pory nie odzyskała. Unijne Centrum ds. Odszkodowań już nie istnieje. Prawdopodobnie poddębiczanka pieniędzy nie odzyska.

tekst i fot. (stop)