Spór o fotel dyrektora
Rozstrzygnięto konkurs na stanowisko dyrektora szkoły podstawowej w Starej Sobótce, ale wybór kandydata wzbudził konflikt w radzie pedagogicznej i wśród rodziców. Dlaczego?
Zgodnie z procedurą, w sytuacji, w której dotychczasowy dyrektor szkoły w Starej Sobótce, Anna Kowalczyk, była powołana na rok, gmina jako organ prowadzący ogłosiła konkurs. Do współzawodnictwa przystąpiło dwoje kandydatów, obecna pełniąca obowiązki dyrektor Kowalczyk i nauczyciel tej szkoły Paweł Pawłowski.
Dokumenty złożone przez Pawłowskiego nie odpowiadały wymogom formalnym, toteż do drugiego etapu zakwalifikowała się tylko Anna Kowalczyk. Kandydatka uzyskała równą ilość głosów za i przeciw. W tej sytuacji ostateczną decyzję musiał podjąć wójt jako przedstawiciel organu prowadzącego. Desygnował więc Annę Kowalczyk na stanowisko dyrektora szkoły.
Decyzja ta została źle przyjęta przez radę pedagogiczną, która wyraźnie nie akceptuje dyrektorki. Niezadowolenie prezentuje też pewna część rodziców, czego efektem było spotkanie zwołane w trybie pilnym, niestety odbywało się ono za zamkniętymi drzwiami.
– Nie życzymy sobie obecności mediów – powiedziała przewodnicząca Rady Rodziców Wioletta Bauer.
O komentarz poprosiliśmy więc radną gminy Małgorzatę Matusiak, członka komisji oświatowej.
– Nie rozumiem dzisiejszych, mocno moim zdaniem spóźnionych, działań Prezydium Rady Rodziców. Konsultacje społeczne to bardzo ważny atrybut demokracji, ale przeprowadzone w odpowiedni sposób i w odpowiednim czasie. A czasu było dużo – zauważa radna. – Wiadomym było, że na stanowisko dyrektora szkoły jest dwóch kandydatów, należało zwołać zebranie wszystkich rodziców i wypracować stanowisko… Zebranie zwołane dzień wcześniej wieczorem, drogą esemesową, przy udziale części Rady Pedagogicznej, gdy konkurs się odbył, jest „musztardą po obiedzie”. Powiem więcej – jest wciąganiem rodziców w konflikt między panią dyrektor a częścią grona pedagogicznego.
Radna uważa, że szkoda na takie spotkania czasu. Szkoła jest takim samym zakładem pracy jak każdy inny i panuje w niej normalna hierarchia – ktoś wydaje polecenia, ktoś jest zobowiązany je wykonać, a nadzór pedagogiczny jest konieczny. Spotkanie w szkole, nie tylko niczego nie wyjaśniło a wręcz przeciwnie, zarysował się wyraźny podział wśród rodziców. I komu to miało służyć? Na pewno nie uczniom, którzy we wrześniu znów zasiądą w szkolnych ławkach
Wójt gminy Grabów, Tomasz Pietrzak nie ma wątpliwości, co do prawidłowości przeprowadzonej procedury.
– Zarządzenie o powołaniu pani Anny Kowalczyk na stanowisko dyrektora szkoły podstawowej w Starej Sobótce jest podpisane, placówka nie może być bez osoby zarządzającej, a konkurs rozstrzygnął kto ma pełnić tą funkcję – komentuje włodarz gminy Grabów.
(mku)
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.