HomeAktualności z regionuŚmiertelne procenty

Śmiertelne procenty

0648-letni Dariusz Ś. (nazwisko do wiadomości red.) zmarł z powodu nadużywania alkoholu. To nie pierwszy taki zgon w mieście i niestety na pewno nie ostatni. Ozorkowianie twierdzą, że policja nie radzi sobie z nielegalnymi punktami w których sprzedaje się procenty.
– Sąsiad prowadził melinę – usłyszeliśmy od lokatorów jednej z kamienic, przy ul. Listopadowej. – Co tu się działo, to nawet nie chce się mówić. Ciągłe pijaństwo, krzyki i awantury. Bardzo często wzywana była policja, ale melina wciąż działała. Podejrzewaliśmy, że tak to się może skończyć. Pan Dariusz nie znał umiaru. Jego organizm był wycieńczony. Alkohol raczej nie był dobrej jakości.
Reporter niejednokrotnie opisywał problem działających w mieście melin. O dziwo, niektóre z nich działają nawet blisko komisariatu – przy ul. Wyszyńskiego. Niemal każdego dnia na ławkach przy głównych ulicach w mieście siedzą lub leżą pijani delikwenci.
– Czy to się kiedyś skończy? – pyta pani Maria z ul. Wyszyńskiego. – Czy nie ma sposobu na tych pijaków? Jeśli dalej tak będzie, to wszyscy poumierają od tego wstrętnego alkoholu z melin. Ale przecież nie o to chodzi. Szkoda każdego człowieka.
(stop)

UDOSTĘPNIJ:
Tata chce mojej śmi
Kto podpalił szkoł
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.