Rusza sezon ogródków pod chmurką

Szkoda, że na palcach jednej ręki można policzyć w mieście lokale które zdecydowały się na ogródki gastronomiczne – mówią mieszkańcy.
Gdzie można usiąść i zjeść lub napić się na powietrzu?
Pierwszym takim miejscem przy ul. Starzyńskiego, które cieszy się powodzeniem szczególnie podczas ładnej pogody, jest na pewno lodziarnia. Stolików wprawdzie zaledwie kilka, ale za to schludnie a w dodatku jest miejsce dla maluchów.
– Ustawiliśmy stolik dla dzieci a przy nim tablicę do malowania – mówi Anna Modlińska, sprzedawczyni lodowych deserów.  – Za kilka dni ustawiony też zostanie duży parasol pod którym klienci będą mogli skryć się przed promieniami słońca. Oczywiście mamy nadzieję, że w tym roku lato będzie piękne a klientów na lody nie zabraknie.
Niedaleko lodziarni znajduje się budka serwująca dania kuchni orientalnej. Przed nią też kilka stolików. Kilkadziesiąt metrów dalej ogródek gastronomiczny z prawdziwego zdarzenia, jednak jeszcze do małego remontu – o czym mówi właściciel pubu, Michał Bartczak.
– Ogródek funkcjonuje w okresie letnim już od ponad 10 lat – słyszymy od pana Michała. – Chciałem otworzyć ogródek przed długim weekendem, ale prognozy pogody nie były najlepsze. Dlatego klienci będą mogli zjeść i napić się na świeżym powietrzu za kilka dni. Przedtem wyremontuję schody, odnowię siedziska i zadbam o to, aby w ogródku pojawiło się więcej zieleni.
Na pewno najbardziej hucznie i z największą pompą otwarty został ogródek gastronomiczny przy pubie na ul. Mielczarskiego.
– Zaprosiliśmy didżeja, piosenkarki, ustawiliśmy grilla przy stolikach. Chcemy, aby nasz lokal integrował mieszkańców osiedla. Dlatego nowym pomysłem jest współpraca pubu z seniorami. Zapraszamy ich nie tylko do ogródka, raz w tygodniu za darmo użyczamy emerytom jedną z naszych sal. Pomysł to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Emeryci nazwali swój klub „Pozer”, ludzi pozytywnie zakręconych – mówi z uśmiechem Paweł Andrzejczak, menadżer pubu.
(stop)