Przełom w komunikacji między Ozorkowem a Zgierzem i Łodzią?
Trwają rozmowy z ŁKA i urzędem marszałkowskim. Włodarz Ozorkowa chce też przekonać sąsiednie gminy do zwiększenia dotacji na połączenia autobusowe na trasie linii „10”. Powraca temat tramwajów…
Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy będą mieli do dyspozycji dodatkowe kursy autobusowe. Najprawdopodobniej pozytywne zmiany w komunikacji będą wprowadzone jako pierwsze na osiedlu Bugaj. Włodarz Ozorkowa rozmawia też z władzami sąsiednich gmin o zwiększeniu dotacji na połączenia autobusowe na trasie linii „10”.
O potrzebie zwiększenia częstotliwości przejazdów „dziesiątek” mówi się odkąd pojawiła się komunikacja autobusowa. Nie ma jednak co ukrywać, że największym problemem jest brak środków finansowych. Nie wszystkie gminy widzą potrzebę zwiększenia finansowania trasy Zgierz – Ozorków.
– Czasami mam wrażenie, jakby nasi sąsiedzi myśleli, że to tylko Ozorków powinien finansować taką komunikację – mówi burmistrz Jacek Socha. – My płacimy najwięcej ze wszystkich gmin. W tym roku przeznaczyliśmy na międzygminną komunikację milion osiemset pięćdziesiąt tysięcy zł.
Ile przeznaczyli sąsiedzi?
Gmina Ozorków wsparła linię kwotą 108 tys. złotych, powiat zgierski kwotą 300 tys. zł, gmina Zgierz- 374 tys. zł, miasto Zgierz- 1,1 mln zł.
Problemem jest też brak połączeń w nocy
Przypomnijmy, że Ozorków stracił dostęp do komunikacji nocnej. Reorganizacja połączeń zastępujących nieczynną od 2018 r. linię tramwajową 46 Łódź – Zgierz – Ozorków oznaczała koniec funkcjonowania całodobowej linii Z46, w zamian za którą zaczęła kursować dzienna „dziesiątka”.
Nowe połączenie miałoby jednak funkcjonować w oparciu o zupełnie inne zasady: wstępna koncepcja mówiła o współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Łódzkiego. Ten jest organizatorem komunikacji międzypowiatowej, ale wyłącznie na liniach dziennych.
Warto też wspomnieć, że nie ma już możliwości przejazdu z Ozorkowa do Łodzi na podstawie biletu łódzkiego – jednolitego o każdej porze dnia. Podróżując obecnie, trzeba uiścić osobno opłatę za przejazd zgierską „dziesiątką”, a osobno – łódzką „szóstką”. W Zgierzu w rejonie pl. Kilińskiego konieczna jest przesiadka na pojazd innego organizatora przewozów.
Niektórzy mieszkańcy wciąż pytają o możliwość powrotu tramwajów. Zdaniem znacznej liczby pasażerów tramwajowa linia 46 była optymalnym rozwiązaniem.
– „Dziesiątki” nie zdają egzaminu – słyszymy od jednej z pasażerek. – Kursów jest mało, pojazdy to wraki. W okresie zimy niektóre autobusy w ogóle wypadają z rozkładu lub są duże opóźnienia.
Urząd miejski w Ozorkowie nie składa broni. Włodarz miasta argumentuje, że trwają analizy najbardziej efektywnego i możliwego do udźwignięcia sposobu funkcjonowania komunikacji publicznej.
– Wielokrotnie deklarowałem i nadal deklaruję współpracę z każdym podmiotem, który chciałby zaangażować się finansowo w modernizację linii 46, w tym m. in. z samorządem województwa – zaznacza J. Socha.
Nawet po ewentualnej odbudowie torowiska i sieci do rozwiązania pozostałby jeszcze problem bieżącego finansowania komunikacji.
– Na roczne utrzymanie tramwaju Ozorków musiałby wydać przy obecnych cenach za wozokilometr ponad 3 mln zł – wylicza włodarz. – Byłaby to kwota trudna do wygospodarowania.
Pozytywne jest to, że pojawiła się szansa dodatkowych kursów autobusów na osiedlu Bugaj i w niektórych pozostałych miejscach w Ozorkowie. Nie wiadomo jeszcze, gdzie autobusy miałyby się zatrzymywać w mieście po drodze na stacje kolejowe.
Połączenia miałaby realizować Łódzka Kolei Aglomeracyjna. Trwają też rozmowy nad wspólnym biletem na autobus, tramwaj i ŁKA.
BRAK KOMENTARZY
Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.